W Berlinie będzie można legalnie kupić marihuanę

W Berlinie wystartuje pilotażowy projekt sprzedaży marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Portal Spożywczy

Odsłony

1530

W Berlinie wystartuje pilotażowy projekt sprzedaży marihuany. Zwolennicy legalizacji liczą, że program będzie pierwszym krokiem na drodze do zniesienia zakazu posiadania narkotyku - informuje serwis fpiec.pl za Dazed Digital.

Zgodnie z założeniami programu marihuanę będą mogli kupić wyłącznie pełnoletni berlińczycy.

Wprowadzenie sprzedaży legalnej marihuany na terenie landu udało się dzięki porozumieniu Socjaldemokratów, Partii Zielonych oraz Lewicy.

Jak mówi Max Plenert z German Hemp Association projekt ma szanse pokazać politykom i prasie, że legalna marihuana to nic strasznego.

Obecnie na terytorium Niemiec karalne jest posiadanie jakiejkolwiek ilości marihuany.

Oceń treść:

Average: 9.8 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Swoim textem nie chce zachecac do brania srodkow oduzajacych, mowie tylko

wlasne przezycia…


  • Lorazepam

Poziom doświadczenia: spore (feta, MDMA, cała masa dziwactw z apteki)

substancje: Lorafen, Tantum Rosa, feta, i jeszcze jakieś psychotropki


  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Szałwia Wieszcza

Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.

Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Mieszanka ekscytacji i stresu, falami pojawiająca się niecierpliwość i chęć do eksperymentu, oraz strach o różnym natężeniu. Obsesyjne myśli o konieczności "oczyszczenia się" i "zrzucenia ciężaru" moich ostatnich osobistych problemów zanim zacznę eksperyment. Trochę jak oczekiwanie na jakiś wyrok. Praktycznie sama przez większość czasu, w moim pokoju, posprzątanym celowo z myślą o moich ewentualnych niekontrolowanych reakcjach.

Trudno nazwać to jednoznacznie eksperymentem planowanym. O legalnych psychodelikach dowiedziałam się właściwie kilka dni wcześniej. Do tej pory odmienne stany świadomości usiłowałam, ze skutkami różnymi, raczej marnymi, uzyskiwać przez próby treningu umysłu. A jak wiadomo, depresja, rozdrażnienie i długotrwałe złe samopoczucie podobnym próbom nie sprzyjają... Postanowiłam więc sobie przy okazji Nowego Roku, okrzykniętego ogólnie czasem zmian, poszukać krótkotrwałego sposobu jednocześnie na uwolnienie się od zatruwających myśli jak i wspomagany wzrost skuteczności.