Australijski organ nadzorujący środki psychoaktywne ogłosił, że substancje psychodeliczne MDMA i psilocybina – bardziej znane jako popularne ecstasy i magiczne grzyby halucynogenne – będą wkrótce stosowane w leczeniu depresji i stresu pourazowego.
Psychiatrzy będą mogli przepisywać te dwie substancje od lipca tego roku. Therapeutic Goods Administration w swoim oświadczeniu pisze, że znaleziono
„wystarczające dowody na potencjalne korzyści u niektórych pacjentów”.
Oba „leki” są obecnie „substancjami zabronionymi” i mogą być stosowane wyłącznie w ściśle kontrolowanych badaniach klinicznych.
Administracja stwierdziła, że substancje te zostały uznane za „względnie bezpieczne”, gdy są podawane w warunkach medycznych i zapewniają „zmieniony stan świadomości”, który może pomóc pacjentom. Mike Musker, badacz zdrowia psychicznego i zapobiegania samobójstwom na University of South Australia, z zadowoleniem przyjął ten ruch jako „długo oczekiwany”.
„W naszej społeczności jest wiele osób doświadczających PTSD (zespół stresu pourazowego) i depresji, zwłaszcza weterani wojskowi i ludzie, którzy pracowali w służbach ratunkowych, gdzie standardowe leki psychiatryczne nie działały i nie przynosiły im ulgi”,
powiedział.
Musker dodał, że te dwie substancje „zmniejszają zahamowania” i mogą pomóc ludziom przetwarzać trudne obrazy i wspomnienia. Na razie użycie MDMA i psilocybiny będzie ograniczone do leczenia depresji i stresu pourazowego, ale zwolennicy mają nadzieję, że pewnego dnia użyją ich w leczeniu uzależnienia od alkoholu, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i zaburzeń odżywiania.
Psychodeliki były używane przez rdzenną ludność od tysiącleci, ale zachodni badacze zaczęli poważnie przyglądać się ich potencjalnym zastosowaniom dopiero w połowie ubiegłego wieku. Narkotyki stały się symbolami ruchu kontrkulturowego lat 60. i zostały zakazane. Władze w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych należą do tych, które już zezwoliły na medyczne użycie MDMA i psilocybiny.