LSD do śniadania lekiem na niepokój i bezsenność?

Pora na śniadanie. Czy zdecydujesz się raczej na (A) filiżankę herbaty, czy może (B) zaaplikowanie sobie potężnego halucynogenu, który zainspirował większość najbardziej odjechanej muzyki lat sześćdziesiątych? Jeśli wybrałeś (B) - jesteś w doborowym towarzystwie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

metro.co.uk
Komentarz [H]yperreala: 
O mikrodozowaniu i badaniach Fadimana pisaliśmy szerzej kilka miesięcy temu: hyperre.al/ZXg

Odsłony

2522

Pora na śniadanie. Czy zdecydujesz się raczej na (A) filiżankę herbaty, czy może (B) zaaplikowanie sobie potężnego halucynogenu, który zainspirował większość najbardziej odjechanej muzyki lat sześćdziesiątych?

Jeśli wybrałeś (B) - jesteś w doborowym towarzystwie.

Rośnie ruch ludzi praktykujących poranne "mikrodozowanie" LSD – przyjmujących 10-15 mikrogramów, zamiast większych dawek, stosowanych w celu odbycia narkotycznej wycieczki - którzy twierdzą, że można w ten sposób leczyć niepokój i bezsenność.

Dr James Fadiman – badacz psychodelików, który pracował z LSD, dopóki nie zostało ono zakazane w 1966 roku - powiedział:

Ludzie robią to, a następnie lepiej się odżywiają, lepiej śpią, często wracają do jogi lub medytacji. Wygląda to tak, jakby ich organizm ławiej przetwarzał wszelkie komunikaty.

Fadiman powiedział Vice

To wszystko domysły, ale z tego co widzę pomaga to na tak wiele różnych dolegliwości, że wygląda na to, że (mikrodozowanie) przywraca równowagę tam, gdzie jej zabrakło.
Może to dotyczyć centralnego układu nerwowego, być może pnia mózgu, może się też okazać, że mamy do czynienia z poprawą funkcji mitochondriów. Pewna kobieta, która doświadczała bolesnych okresów połączonych z fatalnym samopoczuciem rozpoczęła praktykowanie mikrodozowania... i kiedy nadszedł jej czas okazało się, że nie miała żadnych problemów.

Fadiman rozsyłał ludziom arkusze z pytaniami (nie narkotyki) dotyczącymi sposobu mikrodozowania, zachęcając ich do rejestrowania swoich doświadczeń.

Fadiman:

Przy czym tym, co wielu ludzi miało do zaraportowania pod koniec dnia, było: " To był naprawdę dobry dzień. Wiesz, taki dzień, kiedy wszystko po prostu idzie jak trzeba.
Zadanie, którego zwykle nie mógłbyś znieść po dwóch godzinach, można spokojnie wykonywać przez trzy czy cztery. Jesz prawidłowo. Możliwe, że ćwicząc wykonasz dodatkową serię. Po prostu dobry dzień.

W książce Fadimana znajdziemy raport użytkowniczki o pseudonimie "Madeline"

Mikrodozowanie ilości od 10 do 20 mikrogramów (LSD) pozwala mi zwiększyć skupienie, otworzyć moje serce i osiągnąć przełomowe wyniki bez porzucania mojej rutyny. Mój dowcip, czas reakcji, ostrość wzroku i bystrośc wydają lepsze niż zwykle.

Oceń treść:

Average: 8.4 (13 votes)

Komentarze

acid4breakfast (niezweryfikowany)
Moja szkoła :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

nazwa substancji: grzyby



poziom doświadczenia użytkownika: nie zliczę ile razy - w każdym razie od jakiś 3lat zdarzało się kilkakroć w ciągu roku wrzucać grzyby. Inne doświadczone: marihuana, LSD, feta, ecstasy, DXM; mniej ważne mieszaniny prochów “uppers, downers, screamers, laughers” etc.



dawka, metoda zażycia: najwięcej 50, suszonych nawet więcej. Najlepiej komponują się z pizzą, albo czymkolwiek podgrzewanym, żeby zatopiły się w topiącym serze... Smakuje jak zwykłe podgrzybki, yummie ;D


  • 2C-D
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie, spokój, branie w domu, trip w lesie.

 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie było takie by poznać siebie. Moją intencja były pytania : Kim jesteś ? oraz Po co tu jesteś ?

Umówiłem się z kumplem, że przyjdę do niego na cały dzień ( niedziela ). Wcześniej oczywiście zrobiłem zakupy byśmy mieli coś do jedzenia na obiad oraz jakieś picie. Jest godzina 9 rano, wstępnie umówiliśmy się, że od razu po przyjściu zarzucamy kwasa i czekamy na efekty. Jednak zleciało nam trochę czasu i ostatecznie zażyliśmy go ok 9:40. Według K. miał on wyraźny gorzki smak, z tego co wyczytaliśmy wcześniej to gorzkość świadczy o tym, że nie jest on czysty, natomiast ja smaku w ogóle nie poczułem. Może dlatego, że wcześniej wypiłem kubek kawy.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30