15:00 wyjście z pracy, szybko złapać tramwaj i kierować się prosto do domu. Plan oczywiścię się udało i już o godzinie 15:40 równo wziałem wszystkie blottery. Powrót do domu, włączam kompa, biore plecak lece do sklepu. 16:10 wychodzę ze sklepu i odczuwam pierwsze efekty - lekko skrzywiony humor, zmienia się postrzeganie przestrzeni, "spięcie" na karku oraz ogólna zmiana myślenia. Zaskoczyło mnie tak szybkie działanie, ale to zapewne przez dawkę, którą brałem. Blottery pogryzłem i zjadłem.
Kuźnica. Wielki przemyt 104 kg haszyszu. Estończyk Chce poddać się karze
Estończyk, który wpadł na granicy w Kuźnicy z prawie 100 kg narkotyków, zaproponował karę pięciu lat pozbawienia wolności i 10 tysięcy złotych grzywny.
Kategorie
Źródło
Odsłony
425Estończyk, który wpadł na granicy w Kuźnicy z prawie 100 kg narkotyków, zaproponował karę pięciu lat pozbawienia wolności i 10 tysięcy złotych grzywny.
Teraz rozważy to Sąd Okręgowy w Białymstoku, gdzie trafił akt oskarżenia. Valery B. został złapany w sierpniu ubiegłego roku. Przewoził ponad 130 pakunków z haszyszem poukrywanych w specjalnych skrytkach jego audi. W rozmowie z polskimi pogranicznikami kierowca oświadczył, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co wiezie. Powiedział, że narkotyki pochodzą z Maroka i że spakowano je w Hiszpanii. Miały trafić do Sankt Petersburga.
Śledczy ustalili, że przemyt narkotyków zaproponował oskarżonemu znajomy. Valery B. twierdził, że on już wcześniej namawiał go na przemyt, ale Estończyk zgodził się dopiero w tamtym roku. Zastrzegł, że może przemycić tylko lekkie narkotyki. Nie miał pracy, a długi rosły, dlatego się zgodził. Twierdził, że za wykonanie zadania miał dostać 6000 euro. Przestępcy oddali mu też pieniądze za samochód, który kupił specjalnie na tę okazję. Dostał też pieniądze na wydatki w drodze do Hiszpanii. Tam, jak wyjaśniał, założono mu opaskę na oczy i wywieziono w góry. Stracił audi na tydzień, a kiedy je odzyskał, samochód był już przerobiony tak, by ukryć w nim narkotyki.