Roman Giertych nie spotkał się młodzieżą z Inicjatywy Uczniowskiej, demonstrującą pod gmachem resortu edukacji. Wicepremier i minister edukacji wyszedł na chwilę tylko do dziennikarzy. Powiedział, że demonstracja jest organizowana przez środowiska, które domagają się legalizacji narkotyków w szkołach oraz przez środowiska lewicowe. Dlatego, jak podkreślał, nie będzie z nimi rozmawiał. Po krótkiej wypowiedzi dla dziennikarzy Roman Giertych wyszedł z ministerstwa tylnym wejściem i wyjechał na posiedzenie rządu. Rozmowa w Ministerstwie Edukacji z przedstawicielką młodzieży protestującej przed gmachem resortu nie przyniosła rezultatu. Wiceminister Mirosław Orzechowski i reprezentantka Inicjatywy Uczniowskiej przez ponad godzinę rozmawiali o wychowaniu patriotycznym i o ministrze Giertychu, którego dymisji domaga się Inicjatywa. Rozmowa została przerwana, kiedy wiceminister otrzymał telefon, że organizatorzy protestu postulują legalizację narkotyków. Policja usunęła uczniów protestujących przed MEN Wcześniej policja usunęła uczniów protestujących przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Protestujących poinformowano, że zgromadzenie jest nielegalne oraz że wobec osób łamiących prawo będą wyciągnięte konsekwencje Uczniowie stawiali niewielki opór. Skandowali "Oto wasza demokracja". Rano przedstawiciele Inicjatywy Uczniowskiej zajęli dziedziniec MEN. Po szarpaninie pikietujących z ochroną budynku, bramy zostały przez pracowników resortu zamknięte na kłódki. Na dziedzińcu zabarykadowało się kilkanaście osób. Uczniowie założyli własne kłódki na bramę budynku. Uczniowie spalili też kukłę symbolizującą ministra edukacji Romana Giertycha i domagali się spotkania z nim. Roman Giertych nie może nas już dłużej ignorować, dlatego przyszliśmy porozmawiać z nim w ministerstwie. Chcieliśmy to zrobić spokojnie, ale wobec reakcji ochrony nie udało się - powiedział PAP przedstawiciel Inicjatywy Uczniowskiej, Aleksander Pawłowski. Olejniczak: Giertych jest tchórzem Szef SLD Wojciech Olejniczak zaapelował, aby uczniowie zatrzymani podczas protestu zostali jak najszybciej zwolnieni. Uczniowie powinni zostać jak najszybciej zwolnieni, aby mogli wrócić bądź do szkoły, bądź do domu. To jest państwo demokratyczne, nie możemy pozwolić, aby takie rzeczy miały miejsce - powiedział Olejniczak na konferencji prasowej w Sejmie. Ocenił, że Giertych "jest tchórzem", bo wysłał na młodych ludzi oddziały policji, zamiast z nimi rozmawiać. Tusk: reakcja policji na manifestację uczniowską - radykalną. Lider PO Donald Tusk uważa, że reakcja policji na manifestację była nieproporcjonalna. Nic takiego w Polsce się nie dzieje, co by uprawniało do tak radykalnych akcji - ocenił Tusk na konferencji w Opolu. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że władza dysponująca środkami przymusu jest łagodna jak baranek wtedy, gdy protestują górnicy. Natomiast, gdy protestują lekarze, władza nie waha się ani chwili, żeby wyrzucić dyrektora szpitala, a kiedy demonstrują uczniowie, władza nie zważając na ich oczekiwania, używa policji i to w akcji dość brutalnej - argumentował Tusk. W ocenie Tuska, władza, która ulega silnym, demoralizuje społeczeństwo.
Komentarze