Żołnierze przemytnicy

Do trzech lat więzienia grozi trzem żołnierzom elitarnej jednostki sił szybkiego reagowania NATO ze Świętoszowa.

Anonim

Kategorie

Źródło

Słowo Polskie
onet

Odsłony

4723

Żołnierze przemytnicy

Onet

Do trzech lat więzienia grozi trzem żołnierzom elitarnej jednostki sił szybkiego reagowania NATO ze Świętoszowa. Wrocławska prokuratura garnizonowa oskarżyła ich o przemyt 2,5 kilograma marihuany wartości około 90 tysięcy złotych.

Żołnierze stacjonowali na Bałkanach. Narkotyki ukryli w sprzęcie wojskowym w pociągu, którym wracali z Kosowa do Polski.

Wpadli 17 stycznia. Podczas kontroli drogowej koło Bolesławca policjanci znaleźli w samochodzie 1,5 kilograma marihuany, kolejny kilogram odkryli podczas przeszukania jednostki w Świętoszowie.

Marihuana w wojsku

Słowo Polskie

Żołnierze ze Świętoszowa oskarżeni o przemyt narkotyków

Przemyt4,5 kilogramów marihuany z Bałkanów zarzuca prokuratura wojskowa trzem żołnierzom z elitarnej jednostki w Świętoszowie, którzy w ub. r. przebywali z misją w Kosowie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.

- Żołnierze przemycili narkotyk wracając z Kosowa. Ukryli go w wojskowym sprzęcie: transporterach i ciężarówkach przewożonych koleją. W bagażach osobistych celnicy łatwiej mogliby go znaleźć - mówi ppłk. Longin Kulik, zastępca szefa Wojskowej Prokuratury Garnizonowej we Wrocławiu.

Jeden z żołnierzy X Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa wpadł w ręce policji, kiedy jechał samochodem. Patrol drogówki z Bolesławca zatrzymał go do kontroli. W jego aucie znaleziono 1,5 kg marihuany zawinięte w worku. Opakowanie z identyczną zawartością odkryto u drugiego żołnierza. Trzymał je w rzeczach osobistych w jednostce w Świętoszowie. Marihuana nie była podzielona na porcje, co - zdaniem prokuratury - wskazuje, że miała zostać sprzedana hurtem. Trzeci żołnierz najprawdopodobniej zdążył znaleźć odbiorcę marihuany, bo znaleziono u niego tylko pusty worek. Wojskowi ze Świętoszowa twierdzą, że nikt im nie oferował narkotyku.

- Trzej oskarżeni to żołnierze służby nadterminowej, którzy zostali w jednostce na kontraktach. W ubiegłym roku przebywali z misją stabilizacyjną w Kosowie w ramach działań NATO. Od stycznia są tymczasowo aresztowani - informuje ppłk. Longin Kulik.

Oskarżeni mają od 21 do 24 lat, pochodzą z Dolnego Śląska, Opolszczyzny i okolic Zielonej Góry. Ich proces będzie się toczył przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Poznaniu. Grozi im od 3 do 15 lat więzienia.

Choć handel narkotykami nie omija wojska, to jak dotąd żołnierze z naszego regionu nie zostali przyłapani z tak dużą ilością narkotyków.

lic

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

nie podam. (niezweryfikowany)
Ostatnio cierpię na nadmierną potliwość. <br>Jak wiadomo atropina i inne składniki z psiankowatych hamują czynności gruczołów wydzielania wewnętrznego. <br>Jeśli przeprowadze sobie kuracje mającą na celu zmniejszenie potliwości - np. przez 1 miesiąc, po 10 nasion bielunia max, to czy po zaprzestaniu kuracji, potliwość wróci do poprzedniego stanu, wzrośnie, czy dzięki temu wszystkiemu spadnie do niższego poziomu? <br>Za wszelakiejmaści informacje służę wdzięcznością, bo mnie to z leksza już drażni, to całę pocenie od słońca, od stresów, lub czego tam jeszcze innego. <br> <br>Zamiast truć się bieluniem zastosuje kurację tabletkami &quot;bellargot &quot; zawierającymi wyjącznie czystą atropinę w małych dawkach i ergotaminę, ale chce znać rezultaty po miesięcznej kuracji żeby wiedzieć, że to pomoże. Po co ma zaszkodzić? Jeśli miałbym się pocić jeszcze więcej niż teraz, to ja sobie daruje. Za wszelakie info jak już mówiłem służę wdzięcznością, wyślij tą wiadomość 10 znajomym i powiedz żeby przesłali ją jeszcze 10 znajomym a w ciągu 10 dni spadnie na ciebie od 10 do około 100 opierdoli za to, że spam rozsyłasz.
Ganjaryn (niezweryfikowany)
Ostatnio cierpię na nadmierną potliwość. <br>Jak wiadomo atropina i inne składniki z psiankowatych hamują czynności gruczołów wydzielania wewnętrznego. <br>Jeśli przeprowadze sobie kuracje mającą na celu zmniejszenie potliwości - np. przez 1 miesiąc, po 10 nasion bielunia max, to czy po zaprzestaniu kuracji, potliwość wróci do poprzedniego stanu, wzrośnie, czy dzięki temu wszystkiemu spadnie do niższego poziomu? <br>Za wszelakiejmaści informacje służę wdzięcznością, bo mnie to z leksza już drażni, to całę pocenie od słońca, od stresów, lub czego tam jeszcze innego. <br> <br>Zamiast truć się bieluniem zastosuje kurację tabletkami &quot;bellargot &quot; zawierającymi wyjącznie czystą atropinę w małych dawkach i ergotaminę, ale chce znać rezultaty po miesięcznej kuracji żeby wiedzieć, że to pomoże. Po co ma zaszkodzić? Jeśli miałbym się pocić jeszcze więcej niż teraz, to ja sobie daruje. Za wszelakie info jak już mówiłem służę wdzięcznością, wyślij tą wiadomość 10 znajomym i powiedz żeby przesłali ją jeszcze 10 znajomym a w ciągu 10 dni spadnie na ciebie od 10 do około 100 opierdoli za to, że spam rozsyłasz.
K (niezweryfikowany)
Czy ktoś wie gdzie można kupić nasiona datury (jakiejkolwiek - pokrzyk, bieluń...), czy też całe rośliny ??? Dzięki.
iinni (niezweryfikowany)
Czy ktoś wie gdzie można kupić nasiona datury (jakiejkolwiek - pokrzyk, bieluń...), czy też całe rośliny ??? Dzięki.
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Miejsce : Woodstock, las, koncert Nastawienie/miejsce: Miejsce przepiękne, ludzie niesamowici, atmosfera nieziemska ( Słowa które w 100% opisują atmosferę panującą na polu woodstockowym)

Na wstępie dodam, iż cały ten bałągan który zaraz opiszę zdarzył się przypadkowo, nie był planowany. (Ekipa 10 osób, 8 osób pierwsza styczność z tym środkiem  + 2 osoby bawiące się tylko przy alkoholu i MJ. 

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Wakacyjny, letni trip z dwoma kumplami, z którymi jakiś czas wcześniej odnowiłem znajomość - C i Sz. Przyjemny, słoneczny dzień, który przeszedł potem w noc przy ognisku. Ustronne miejsce pośród drzew, tuż za miastem. Pełen spokój w głowie, chęć na solidną i satysfakcjonującą, lecz niekoniecznie wywracającą mózg na lewą stronę podróż.

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako pierwsza część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

  • alfa-PVP
  • Katastrofa

noc po ciężkiej tułaczce i śnie na ławce, zmęczenie, chęć jak najprędszego powrotu do domu i doprowadzenia się do porządku, jedno wielkie nieporozumienie po prostu

Maj 2015, istna tragedia. Dostałam od jakiegoś gościa na bilet do domu, ale kierowca w autobusie nie miał jak wydać, więc musiałam kupić dwa, w związku z czym znowu mi brakowało tych 2zł na pociąg. W kieszeni paczka z ostatnim papierosem, zapalę sobie pod dworcem i poszukam wzrokiem ofiary, która byłaby chętna dorzucić mi się do tego nieszczęsnego biletu. Łowy przerwała mi jakaś starsza pani chcąca się dowiedzieć co nieco o historii miasta, w którym się znajdowałyśmy, ale niestety nie mogłam jej w tym pomóc, bo nasza wiedza na ten temat była raczej zbliżona do siebie.

  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).

randomness