Zgubił amfetaminę płacąc za paliwo

Policjanci z Braniewa zatrzymali kierowcę motoroweru, który na jednej z miejscowych stacji paliw zgubił narkotyki. O nietypowym znalezisku pracownicy powiadomili policjantów, którzy zatrzymali podejrzanego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

braniewo.policja.gov.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Fota ilustracyjna ;)

Odsłony

167

Policjanci z Braniewa zatrzymali kierowcę motoroweru, który na jednej z miejscowych stacji paliw zgubił narkotyki. O nietypowym znalezisku pracownicy powiadomili policjantów, którzy zatrzymali podejrzanego. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania amfetaminy. Jeżeli badania laboratoryjne potwierdzą, że 30-latek kierował pod działaniem narkotyków– usłyszy wtedy kolejny zarzut.

Na początku tego tygodnia oficer dyżurny braniewskiej komendy został powiadomiony przez pracownika jednej z miejscowych stacji paliw o tym, że klient pozostawił na ladzie niecodzienną zgubę. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w chwili, gdy mężczyzna płacił za zatankowane paliwo, z jego portfela wypadły narkotyki. 30-latek nie zorientował się jednak, że poza pieniędzmi pozostawił na stacji coś jeszcze i odjechał motorowerem. Czujnością wykazali się natomiast pracownicy, którzy od razu poinformowali o tym fakcie policjantów. Funkcjonariusze zabezpieczyli narkotyki, ustalili dane ich właściciela,a śladem 30-latka ruszył policyjny patrol, który zatrzymał podejrzanego. Mężczyzna noc spędził na komendzie. Następnego ranka kryminalni przedstawili 30-latkowi zarzut posiadania amfetaminy. Jeżeli badania laboratoryjne potwierdzą, że 30-latek kierował pod działaniem narkotyków– odpowie wówczas za kolejne przestępstwo.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

co:lsd

co jeszcze: tabsy i skun (plus swojski bronek w ilosci nieokreslonej)

ile?: baba na rowerze holenderska raz, krzyże 3 i pół gieta dzielone na trzy osoby

czas: kwachu - kolo 5, tabsy 12:00, skun przez cały czas co jakis czas:), piwo jak wyżej

  • 1P-LSD
  • Bad trip

Nienajlepszy stan psychiczny, pusty dom, późna jesień

Mając w pamięci swoją psychodeliczną inicjację (jakby ktoś był ciekaw, ostatni TR opowiada o tamtej nocy), jej zbawienne skutki oraz naprawdę gładkie wejście, tym razem postanowiłem popływać w "nieco" głębszej wodzie. O ja naiwny, o ja niecierpliwy, biada mi i biada tym, którzy myślą jak ja wtedy. Naczytałem się kilku opowieści o wysokich dawkach LSD i myślałem, że jestem już wręcz psychodelicznym wybrańcem, którego nie ruszy nic. Przyszedł dzień próby, o czym postaram się opowiedzieć najciekawiej, jak tylko się da (i na ile pamięć pozwoli, bowiem miało to miejsce 5 lat temu).

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

Piękna pogoda, jeszcze piękniejsze miejsce i niesamowicie pozytywny humor.

Ostatnio z kuzynem zaopatrzyliśmy się w 7 saszetek leku na przeczyszczenie pochwy. Pojechaliśmy wraz z dziadkami do naszej ukochanej wioski, w której przewijało się dużo środków psychoaktywnych. To było pierwsze spotkanie z benzydaminą od 8 miesięcy, kuzyn jeszcze tego nie próbował. Po spokojnym dniu wieczorem przeszliśmy do ekstrakcji, kiedy wysuszyliśmy benze zapakowaliśmy ją do gumowych kapsułek gdyż nie lubimy połykać bombek. Wyszliśmy do kumpli pracujących nad jeziorem, wypiliśmy u nich po 2 piwa i zapaliliśmy parę fajek.