Zawiódłszy się na systemie, szukają leków na receptę w darknecie

zęsto słyszy się historie o fatalnym stanie amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej, znacznie rzadziej mówi się jednak o Wielkiej Brytanii, gdzie panuje przekonanie, że NHS (Narodowa Służba Zdrowia) jest z zasady godna zaufana i dobrze dofinansowana...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Pirate Dot London
Chris Monteiro

Odsłony

1677

Od kilku lat badam darknetowy rynek narkotyków. Darkmarkety znane są ze sprzedaży dowolnego rodzaju narkotyków, a często także wielu innych rzeczy, w tym wykradzionych baz danych, zhackowanych kont, a nawet z broni.

Przeważnie nie zabieram głosu w dyskusji na temat legalizacji narkotyków rekreacyjnych, istnieje jednak również godna uwagi szara strefa, w której handluje się lekami na receptę. Często słyszy się historie o fatalnym stanie amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej, znacznie rzadziej mówi się jednak o Wielkiej Brytanii, gdzie panuje przekonanie, że NHS (Narodowa Służba Zdrowia) jest z zasady godna zaufana i dobrze dofinansowana.

Za pośrednictwem Reddit, przeprowadziłem wywiad z "Davem", który opowiedział tam swoją historię, traktującą o tym w jaki sposób zaczął kupować w darknecie armodafinil, popularny lek o działaniu stymulującym, aby radzić sobie z fatalnie wpływającym na jego codzienne funkcjonowanie zespołem chronicznego zmęczenia wywołanym bezsennością. Dave ma 27 lat, mieszka w Wielkiej Brytanii i korzysta obecnie ze wsparcia dla niepełnosprawnych w związku z trapiącą go chroniczną bezsennością.

Kiedy byłem nastolatkiem, mojej chronicznej bezsenności w ogóle nie leczono. Zdarzało mi się w ogóle nie spać – dosłownie - przez 4-5 dni. Moje życie było katastrofą. Nie miałem na nic energii. Kiedy po raz pierwszy zacząłem w 2007 roku spotykać się z psychiatrą, przepisała mi ona jakieś leki. Żaden z nich tak naprawdę nie działał, a psychiatra i tak często zmniejszała moje dawki, co było raczej irytujące.

Któregoś dnia uznałem, że mam tego dość i powiedziałem psychiatrze, że skoro niczego sensownego mi nie przepisuje, to sam kupię sobie coś online. Przepisała mi wtedy kwetiapinę, która od razu zadziałała jak magiczne zaklęcie. Nie leżałem już sfrustrowany w łóżku z zamkniętymi oczami. Naprawdę mogłem spać.

Na początku Dave był w stanie skłonić lekarkę do wypisywania recept, wspominając o możliwości podjęcia samodzielnego leczenia. Sytuacja ta jednak nie trwała długo:

Zasadniczym minusem sytuacji było to, że w chronicznej bezsenności prawdziwym problemem nie jest to, ile uda Ci się przespać. Mogę spać 10 godzin dziennie i wciąż budzić się wyczerpany i zmęczony. Od tamtej pory unikałem więc chodzenia do psychiatry, ponieważ nie chciałem, żeby zabrała mi kwetiapinę. Moje obawy były uzasadnione, ponieważ kiedy miesiąc temu do niej poszedłem, zmęczony byciem przez cały czas zmęczonym, ona faktycznie zmniejszyła moje dawki i powiedziała, żebym "napił się czasem kawy".

Dave był już wcześniej świadom istnienia internetowej sceny narkotykowej i jednocześnie wierzył, że dostęp do armodafinilu jest mu potrzebny.

Po prostu wklepałem w Google frazę "deep web links " i pierwszym wynikiem, ze strony o nazwie darkwebnews.com, była lista z Dream Marketem na pozycji 11.

Bez wątpienia największym zmartwieniem moim było to, co tak naprawdę kupuję, więc reputacja sprzedawcy znaczyła dla mnie więcej niż cena. Sprzedawca wydawał się mieć naprawdę dobrą średnia (4,94 / 5), uznałem więc, że jest duża szansa, że będzie w porządku. To wspaniała strona ciemnej sieci, to sprzężenie zwrotne. Nie masz tego luksusu ze sprzedawcą na ulicy - nie, żebym znalazł takiego, który sprzedaje armodafinil.

Dave zapłacił 45 funtów w kryptowalucie za miesięczny zapas armodafinilu, który, jak możemy przypuszczać, już do niego dotarł. Dave patrzy w przyszłość optymistycznie, wierząc, że lek mu pomoże.

Decyzja o skorzystaniu z nielegalnej strony była wspierana przez jego ojca, z powodu jego zatroskania o zdrowie syna. Pomimo ciężkiej próby, na jaką go wystawiono, Dave nadal dobrze mówi o NHS, wdzięczny za wsparcie, jakie instytucja zapewniała jego rodzinie.

Moją radą byłoby prawdopodobnie: zaoszczędź trochę pieniędzy i lecz się prywatnie. Znajdź psychiatrę, który zapisze Ci leki. Pamiętaj, że dieta i ćwiczenia mogą pomóc tylko w pewnym zakresie, możesz mi wierzyć. Leki mogą sprawić, że Twój świat się zmieni. Moje życie jest teraz znacznie lepsze niż w 2005 roku, kiedy nie mogłem w ogóle spać, właśnie dzięki lekarstwom.

Podobnie jak większość użytkowników narkotykowych marketów, Dave spekuluje, czy bardziej liberalna i przemyślana polityka przepisywania leków w ramach NHS, tudzież ogólna akcja legalizacji narkotyków, nie pozwoliłyby mu uniknąć całej sprawy.

Historia Dave'a jest z pewnością wyjątkowa, bo trzeba podkreślić, że większość użytkowników narkotyków kupuje w darknecie narkotyki rekreacyjne, takie jak konopie indyjskie i kokaina, przy czym niektórzy z nich ryzykują trafienie na śmiertelnie niebezpieczne domieszki silnych opioidów, takich jak fentanyl.

W przypadku NHS, która od dawna boryka się z szarą strefą leków na receptę, byłoby interesujące wiedzieć, jak wygląda ich strategia unikania w przyszłości sytuacji takich jak ta, w której znalazł się Dave. Jeśli wiesz o takiej polityce NHS lub masz inne przemyślenia na temat tej historii, skontaktuj się z nami – zapewniamy dyskrecję.

Oceń treść:

Average: 7.2 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

na początku dom, potem las; wieczór i noc z 29 na 30 grudnia 2009; nastawienie pozytywne

Jadłem ja, mój brat i kumpel. Dla mnie i brata to był pierwszy raz, kumpel jadł już parę razy. Zdecydowaliśmy jeść po półtora kartonika na głowę. Około 18:00 wrzuciliśmy pod język i czekaliśmy na efekty, rozmawiając. Po około 50 minutach wokół ekranu monitora zacząłem widzieć lekką poświatę. Kumpel powiedział, że po tym zwykle poznaje, że zaczyna się luta. Mieliśmy już wychodzić, a tu dzwonek do drzwi. Kumpel mówi "cinżko". Bo już zaczęła się niemała śmiechawka. A ja twardo, idę otworzyć. To dozorca, rozdający jakieś kartki. Mówi mi, żebym się wyraźnie podpisał.

  • Klonazepam

Różnie: raz tylko potrzeba zrelaksowania się i rekreacyjnego użycia, spędzenia miłego wieczoru. Innym razem w celach uspokajających, żeby polepszyć nastrój, poczuć błogostan.

 

Bezsenna noc, klonazepam właśnie się skończył, recepta jest, lecz w aptece zbrakło. Dziś brałam tylko 1 mg rano, co, jak na ostatnie dni i moje balowanie z klonem, to naprawdę mało. Mogę się cieszyć, że jedynym efektem ubocznym jest bezsenność. Ta noc skłania mnie do przemyśleń na temat tego leku, które miałam już wiele razy wcześniej. Teraz postaram się je ułożyć w sensowną całość.

 

O klonazepamie słów kilka

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Patrz właściwy opis.

Opis pierwszego doświadczenia po grzybach halucynogennych (łysiczkach lancetowatych) w ilości 35 suszonych + taka sama dawka po dwóch godzinach. Całe doświadczenie trwało około cztery godziny. Pomijając szałwię wieszczą, było to moje pierwsze doświadczenie z psychodelikami. Opis dość rozwlekły i szczegółowy: pierwotnie pisany jako list do znajomego. Myślę jednak, że nie nudny. Zapraszam.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Spokojne popołudnie, dobry nastrój, sam w mieszkaniu(chociaż po kilku godzinach wraca brat), chęć przeżycia czegoś nowego i ciekawego.

Witam, poniżej mój pierwszy trip-raport, proszę więc o łagodną ocenę.

Kilka ostatnich tygodni spędziłem wdrażając się spowrotem w mój ćpuńsko-politechniczny rytm życia. W tym czasie, jak i w wakacje czytałem dużo o psychodelikach i postanowiłem spróbować kolejnego 'legalnego' drugu jakim jest DXM.

Tak więc po wykładach z jakichś pierdół udaję się do apteki, kupuję paczuszkę acodinu, która okazuje się mieć 20 tabletek po 15 mg dexa. Siadam przed PlayStation i zjadam najpierw 3 tabsy żeby wykluczyć uczulenie. Popijam piwko - ulubiony Staropramen i gram w fifkę.

randomness