Na tego sylwka planowałyśmy wiele rzeczy... ;D Chciałyśmy zapodać wszystko po kolei, ale niestety z niezależnych od nas przyczyn wszystko (no może prawie wszystko) przepadło... :( Pomyślałyśmy No nie... sylwek bez kapy to nie sylwek...
. Na szczęście w domu była gałka muszkatołowa... Potrzebowałyśmy dość dużo tego, więc ona poszła do sklepu po dwie paczki startej gałki, a ja kruszyłam przyprawę znalezioną u babci na tarce... Wsypałyśmy całość do dwóch szklanek (wyszło tak prawie pół szklanki gałki na pół szklanki wody).
Wyrywkowe kontrole trzeźwości niezgodne z prawem. Przez RODO
Zawartość alkoholu we krwi pracownika to dana szczególnej kategorii. Od 4 maja 2019 roku można ją przetwarzać za zgodą podwładnego, jeżeli przekazanie danych następuje z jego inicjatywy.
Kategorie
Źródło
Odsłony
549Zawartość alkoholu we krwi pracownika to dana szczególnej kategorii. Od 4 maja 2019 roku można ją przetwarzać za zgodą podwładnego, jeżeli przekazanie danych następuje z jego inicjatywy - pisze w czwartek "Rzeczpospolita".
Jak czytamy, w kwestii wyrywkowej kontroli trzeźwości należy mieć na uwadze przepisy o ochronie danych osobowych. "Zawartość alkoholu w organizmie pracownika bez wątpienia jest bowiem daną osobową" - czytamy.
Gazeta zauważa, że ustawodawca nie daje pracodawcom możliwości samodzielnej kontroli trzeźwości pracowników przy użyciu alkomatu. "4 maja weszła w życie polska ustawa wdrażająca RODO. Zgodnie ze zmianami do kodeksu pracy, przetwarzanie przez pracodawcę danych wrażliwych jest możliwe wyłącznie w przypadku, gdy nastąpi to z inicjatywy pracownika" - pisze dziennik.
"Rzeczpospolita" wyjaśnia, że nowe regulacje nie dają więc możliwości prowadzenia przez pracodawcę rutynowej kontroli trzeźwości w stosunku do pracowników.
"Mogą przeprowadzić kontrole wyłącznie, gdy będą mieli podejrzenie, że pracownik spożywał alkohol. Dla celów dowodowych muszą natomiast korzystać z innych źródeł niż badanie alkomatem, np. nagrań z monitoringu czy świadków. Coraz częstsze będzie również wzywanie do zakładu pracy policji, aby to funkcjonariusz przeprowadził badanie" - czytamy.