W Katowicach rusza centrum leczenia medyczną marihuaną. Lekarz: wyniki często wręcz spektakularne

Centrum leczenia marihuaną medyczną w Katowicach zostanie otwarte w poniedziałek (14 lutego). Właścicielem jest prywatny podmiot medyczny specjalizujący się w objawowym leczeniu wielu chorób z wykorzystaniem standaryzowanej marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Puls Medycyny
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

67

Centrum leczenia marihuaną medyczną w Katowicach zostanie otwarte w poniedziałek (14 lutego). Właścicielem jest prywatny podmiot medyczny specjalizujący się w objawowym leczeniu wielu chorób z wykorzystaniem standaryzowanej marihuany.

Termin medyczna marihuana oznacza suszone kwiatostany pochodzące z certyfikowanych, profesjonalnych upraw. Kwiatostany takie mają standaryzowaną zawartość substancji aktywnych i są klasyfikowane jako lek.

Podczas wtorkowej (8 lutego) konferencji prasowej przedstawiciele Cannabis Clinic poinformowali, że terapia przynosi bardzo dobre efekty przede wszystkim w leczeniu przewlekłego bólu o różnym podłożu, ale pozwala też zwalczyć uciążliwe dla chorego objawy choroby Parkinsona czy lekoopornej padaczki u dzieci.

Katowicka placówka będzie drugą - po otwartej w 2019 r. w Łodzi - placówką Cannabis Clinic w Polsce.

Lekarz: to leczenie jest bardzo skuteczne

– Jako lekarz otwieram się na nowe możliwości i szukam nowych narzędzi, którymi mogę pomóc pacjentom. Śląsk to duża aglomeracja, przyciągająca też pacjentów z innych części kraju, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić klinikę w Katowicach. Decyduję się na to mimo wielu trudności, bo to leczenie jest bardzo skuteczne - powiedziała współzałożycielka katowickiej kliniki, internistka dr Helena Zakliczyńska.

– Wyniki leczenia marihuaną medyczną są często wręcz spektakularne. Jesteśmy w trakcie przygotowywania publikacji na temat jej skuteczności w leczeniu bólu towarzyszącego endometriozie - wskazała współwłaścicielka kliniki Emilia Orłowska.

Przyznała jednocześnie, że do już działającej łódzkiej kliniki zgłaszają się niejednokrotnie osoby uzależnione od narkotyków, próbujące w ten sposób uzyskać do nich legalny dostęp.

– Takie osoby stanowią ok. 5 proc. zgłaszających się. Zdecydowana większość pacjentów to jednak osoby wręcz zdesperowane, szukające od dawna bezskutecznie pomocy. Wymagamy, aby na pierwszą wizytę przynieść dotychczasową dokumentację medyczną i wyniki badań oraz listę leków, jakie obecnie przyjmują. Po zapoznaniu się z dotychczasowym przebiegiem choroby oraz wywiadzie i badaniu lekarz kwalifikuje chorego do odpowiedniej formy konopnej terapii i wystawia receptę. Wystawia też wówczas imienny certyfikat uprawniający do używania konopi w celach medycznych. Opłata w klinice jest opłatą za wizytę u lekarza i nie gwarantuje wypisania recepty na medyczną marihuanę. O tym, czy dany pacjent otrzyma taką receptę, decyduje lekarz po konsultacji - podkreśliła.

Leczenie medyczną marihuaną: dla kogo?

Jak informują specjaliści z Cannabis Clinic, z terapii medyczną marihuaną mogą skorzystać m.in. chorzy na padaczkę, stwardnienie rozsiane, chorobę Parkinsona, chorobę Alzheimera, reumatoidalne zapalenie stawów, cierpiący na spastyczność w różnych jednostkach chorobowych, a także chorujący na nowotwory.

W przypadku tych ostatnich terapia medyczną marihuaną ma działanie wspomagające standardowe leczenie, niwelując nudności i wymioty spowodowane chemio– i radioterapią oraz ból. Wśród wskazań są też wymieniane niektóre choroby układu pokarmowego, jak zespół jelita drażliwego, choroba Leśniowskiego-Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego.

Marihuana to żeńskie kwiatostany ziela konopi Cannabis sativa/indica. Po ususzeniu stanowią surowiec medyczny, który może być spożywany bezpośrednio w formie palenia, waporyzacji lub doustnie. Możliwa jest też dalsza obróbka tego surowca do formy oleju konopnego, kapsułek, czopków lub maści.

Termin medyczna marihuana oznacza suszone kwiatostany pochodzące z certyfikowanych, profesjonalnych upraw. Kwiatostany takie mają standaryzowaną zawartość substancji aktywnych i są klasyfikowane jako lek. Cannabis Clinic korzysta z suszu importowanego z Kanady. Marihuana działa leczniczo dzięki zawartości substancji aktywnych - kannabinoli, tepenów, flawonoidów, które wpływają na ludzki organizm poprzez układ endokannabinoidowy, a dokładnie przez receptory kannabinoidowe - CB1 oraz CB2.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

30 grudnia, 21:20

  • Marihuana


Nazwa substancji: marihuana (w ilości 0,5 grama na 3 osoby)

Poziom doświadczenia: marihuana, haszysz, amfetamina, MDMA, DXM, gałka (nieudane), alkohol

Set & setting: panowalo podniecenie, poniewaz byl to moj pierwszy raz (i chyba najlepszy :))



Tak sie sprawy mialy:

  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"

Zły humor po kłótni w domu. Dom kolegi. Kompletny brak oczekiwań, po prostu chciałem sobie ulżyć.

Historia ta miała miejsce we wrześniu tego roku. Szedłem właśnie do kolegi z siatką browarów. Byłem właśnie po dosyć nieprzyjemnej kłótni w domu, chciałem odreagować. Ziomek powiedział mi, że ma palenie. "Zajebiście!" — pomyślałem. Zrozumiałem to, będąc zatwardziałym marihuanistą, jako zaproszenie do konsumpcji marihuany. Jednakże, gdy byłem już na miejscu, okazało się, że byłem w błędzie.
Wchodzę do pokoju, rozstawiam browary na stole. Zdziwiłem się trochę tym, że w ogóle nie czuć zielska  wewnątrz. Byłem jednak zbyt zdesperowany i ogólnie podkurwiony, by się tym przejmować.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Spontan. Bardzo dobry humor, trochę zmęczenia po siłce, samotność, brak traum etc. Otoczenie- własny pokój.

Zakończywszy kilkutygodniowy proces regeneracji (przynajmniej w mojej opinii) ostatnio poczułem chętkę na coś miłego i poleciałem na 15 tussidexach w bardzo fajny stan. Niedługo też wrzucę report, bo działy się rzeczy totalnie odmienne od tego, co mam zawsze. Czułem się świeży jak nigdy. Szczęście, które dzięki dysocjacji zyskałem, rozpierało mnie i niewątpliwie składało się na korzystne S&S do lotu poniżej opisanego. Więc- dwa dni po owej deksowej eskaladzie dałem też szansę innemu środkowi dla biednych nastoletnich triponautów- gałce muszkatołowej. 

Oto co wynikło: