Uczelnie z narkotykami

Co dziesiąty student miał do czynienia z marihuaną. Od 5 do 8 proc. zażywało amfetaminę. Mniej popularne na uczelniach są heroina i kokaina. Do ich zażywania przyznaje się co setny badany

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Odsłony

2035
Studenci i eksperci o narkomanii wśród studentów

Uczelnie z narkotykami

Co dziesiąty student miał do czynienia z marihuaną. Od 5 do 8 proc. zażywało amfetaminę. Mniej popularne na uczelniach są heroina i kokaina. Do ich zażywania przyznaje się co setny badany.

Wczoraj z inicjatywy prezydenckiej minister Barbary Labudy w Belwederze spotkali się specjaliści od uzależnień, żeby dyskutować o zapobieganiu narkomanii na uczelniach. - Narkotyki są powszechnie dostępne i tanie - przestrzegała Labuda. - Potrzeba więcej szkoleń dla policjantów i nauczycieli, aby wiedzieli, jak rozpoznać osobę uzależnioną i będącą pod wpływem narkotyków.

Skalę narkomanii wśród studentów badał psycholog uzależnień prof. Jerzy Mellibruda. Z jego badań wynika, że najpopularniejsze wśród młodych ludzi są marihuana i amfetamina.

- Na studiach narkotyki bardzo łatwo się przyczepiają do ludzi i łatwo przy nich zostają - uważa Jolanta Koczurowska z Monaru.

Jak mają wyglądać akcje narkotykowe na uczelniach? Tak jak na uniwersytetach: Wrocławskim i Gdańskim - rozdawano ulotki, publikowano teksty w uczelnianych gazetach, w akcję informowania o zagrożeniach włączyła się prasa. - Problem narkotyków w Polsce narasta - uważa Labuda. Około 2,5 mln Polaków co najmniej raz zetknęło się z narkotykami.
H.K.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

DevilSon (niezweryfikowany)
Ładne brednie powiedzcie mi ilu ludzi w ogóle nie imprezuje na studiach??napewno nie bedzie to 90% ,a na kazdej imprze znajdzie sie coś innego niz alko...Zresztą kto by się przyznawał w tym nazistowskim państwie do wolności??
BenY (niezweryfikowany)
Ładne brednie powiedzcie mi ilu ludzi w ogóle nie imprezuje na studiach??napewno nie bedzie to 90% ,a na kazdej imprze znajdzie sie coś innego niz alko...Zresztą kto by się przyznawał w tym nazistowskim państwie do wolności??
ADOLF := (niezweryfikowany)
JASNE POWSZECHNIE DOSTEPNE -MAZENIA, TANIE TO HYBA NIE U NASZ, KURWY JEBANE FASZYSTOWSKIE ://///
KRET (niezweryfikowany)
5-8% amfetamine?? <br>smieszne
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

Wrocilem z Leby i nakresle, jak ksztaltuje sie tam sytuacja-

worek 9 luf-35 zl; # kosc 3,5 cm na 4 cm (duza :))-30 zl; pigulka

e-mail (71 mg MDMA-jedna z najmocniejszych)-30 zl; kwas w

krysztale-35 zl. Cpunskie warunki idealne, sa i kluby techno i

przyjemne puby z drewnianym wystrojem i muza na zywo. Co do

towarzystwa to mozna spotkac pierdolonych hip-hopowcow ktorzy

przyjechali zeby nakrasc i miec kase na material (uwielbiam te

  • Szałwia Wieszcza

Ten trip raport jest kontynuacja trip raportu "Tragedia mojego życia". Poprzednie przeżycie, które opisałem w tamtym tripie było zdecydowanie negatywne. Oczywiście nie mogłem tego tak zostawić. Nie ma nic fajnego w dostaniu w mordę i nie oddaniu. Zadra drażniła mnie za paznokciem. Oczywiście bałem się, że scenariusz może sie powtórzyć, jednocześnie wierzyłem, że nie może być tak, że znów horror pojawi sie mojej psychice.

  • TMA 2 (trimetoksyamfetamina)

Wcześniej na specjalnej lekkiej diecie, przed zażyciem zrobiłem ceremonię oraz przygotowałem zasilające przedmioty.

Tekst pisany w wieku 41 lat, waga: 90 kg.

Zjadłem 4 duże kartoniki, które nie wiem ile zawierały, ale spróbuję się dowiedzieć.

Zażyłem o 17, o 18 zaczęło działać...

Było bardzo mocno. Działanie było tak silne, że stwierdziłem, iż mogę się tylko poddać procesowi i pozwalać się wszystkiemu dziać naturalnie i spontanicznie uczestniczyć.

Byłem pod mocnym wpływem substancji do jakiejś 24 - kiedy poczułem, że właśnie chce mi zejść z moczem - złapałem wszystko do kubka i spożyłem jeszcze raz, co spowodowało iż miałem dalszą podróż do 9 rano...

  • LSD-25
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, z lekką nutą adrenaliny i niepewności w obliczu nieznanej jeszcze substancji. Oczekiwania inne niż samo doświadczenie - myślałem, że nad LSD da się zapanować. Set - lekkie znużenie monotonią życia i chęć zmiany na lepsze, setting - dwie bliskie i znane mi osoby, znane mieszkanie, kwasowa playlista i doświadczona tripsitterka.

 

Postanowiłem zażyć LSD. Od czasu zetknięcia z muzyką Cream, Jimiego Hendrixa, czy Pink Floyd interesowała mnie ta substancja i chciałem przekonać się, jakie jest jej działanie w praktyce. Udało mi się zdobyć 2 kartoniki, jak się potem okazało były one wyprodukowane przez jedno z najlepszych deep-web'owych laboratoriów. 195 ug / kartonik. Szczęśliwy traf, przy rzekomym zanieczyszczeniu rynku na poziomie 85 %. Z jednej strony trójkąt Sierpińskiego otoczony okręgami, z drugiej kolorowe wzory.

randomness