Tragiczny finał stypy. 97 osób zmarło po wypiciu alkoholu

97 ofiar śmiertelnych. To bilans uroczystości pogrzebowych, które odbyły się w stanie Uttarakhand w Indiach. Okoliczni mieszkańcy zmarli po spożyciu nielegalnego alkoholu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

672

97 ofiar śmiertelnych. To bilans uroczystości pogrzebowych, które odbyły się w stanie Uttarakhand w Indiach. Okoliczni mieszkańcy zmarli po spożyciu nielegalnego alkoholu.

Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Balupur w stanie Uttarakhand w Indiach. Zgodnie z tradycją, 13 dnia po śmierci bliskiej osoby odprawiano tam żałobny obrzęd Tehravin. w uroczystościach pogrzebowych brało udział kilkaset osób, również z kilku sąsiednich miejscowości położonych w tym samym stanie i w sąsiednim Uttar Pradeś.

Jak podaje India News, po spożyciu taniego, nielegalnego alkoholu zmarło 97 osób. Ponadto, wiele innych potrzebowało pomocy lekarskiego. Sprawa oburzyła opinię publiczną. W związku z tragedią zawieszonych zostało kilku urzędników i funkcjonariuszy służb. Skonfiskowano także blisko 400 litrów nielegalnego alkoholu. W ręce policji wpadło 30 osób, w tym również domniemani producenci alkoholu. Z wydanego oświadczenia wynika, że za zaopatrzenie wioski w nielegalny alkohol był odpowiedzialny mężczyzna, któremu nadano przydomek Pintu. Jego rodzina stanowczo temu zaprzecza podkreślając, że sam Pintu oraz pięciu jego najbliższych krewnych także zmarło po spożyciu feralnego alkoholu.

Tragiczna śmierć blisko 100 osób wywołała protesty w okolicach Balupur. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że policja wiedziała o procederze sprowadzenia nielegalnego alkoholu i nie podjęła żadnych działań, a wręcz mogła korzystać finansowo na przemycie niebezpiecznych trunków.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Miszmasz (niezweryfikowany)
Miałem tu nie pisać, po edycji mojego ostatniego komentarza, spacje i znak końca linii też mają swoje znaczenie, ale ta wiadomość jest kompletnie bez sensu. Pytanie brzmi co zabiło, bo teza że nielegalny alkohol to bzdura, znaczy że niby legalny by nie zabił. To jest bezmyślne kopiowanie i traktowanie tematu, coś co jest bardzo popularne w czasach internetu, i coś co powinno być karane, moim zdaniem najlepiej karą śmierci za szerzenie głupoty. Naprawdę lepiej czegoś nie napisać, niż napisać bzdurę.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Spróbowałem DXM. Kupiłem sobie Acodin w tabletkach (30x15mg, 5,5zl) i w

sprzyjających warunkach (u babci na wakacjach) go sobie spożyłem na łonie

natury, zapijając sokiem truskawkowym. Przez pierwsze pół godziny delikatne

efekty placebo, a ze nie chciało mi się czekać to poszliśmy do babci. Tam

zmęczony po harówce jaką miałem wcześniej zasnąłem na łóżku. Dziwny to był

sen, czas płynął niesamowicie szybko, czyste rozluźnienie, żadnych obrazów

itp. jedynie jak usłyszałem coś o narkotykach w telewizji (we śnie !)

  • Powój hawajski

Wiek: 17

Doświadczenie: alkohol, THC, gałka, DXM, różne ziółka etnobotaniczne z większym lub mniejszym powodzeniem

S&s: zacisze własnego pokoju i spokój w domu

Zamówione 10g powoju (Ipomoea tricolor) leżało i kusiło dłuższy czas. W końcu w sobotę nadeszła okazja - reszta domowników wybyła na weekend poza miejsce zamieszkania, dając ku mojej uciesze możliwość odurzenia się :D

  • MDMA (Ecstasy)

Bylem na transowej imprezce techno, dosc duzy klub, osob w sam raz, raczej

bez dresiarstwa.


Zapodalem standardowy zestaw - setka fety na pobudzenie przed wyjsciem (nie

przepadam za amfa, za bardzo mnie meczy), tuz przed wejsciem tabletka

ecstasy - zielona koniczynka.


Zaczalem sie powoli wkrecac w impreze, tanczyc, po jakiejs godzine bylo mi

juz calkiem przyjemnie, MDMA zrobilo swoje.


Wszystko bylo normalnie az do momentu gdy wpadlismy na pomysl ze warto by

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

                Wraz z nastaniem świtu postanowiliśmy zarzucić wspólnie trzy kartony, którymi dysponowaliśmy. Wraz z moim stałym towarzyszem pizdy, położyliśmy sobie na językach trochę mniej niż po półtorej kwadracika. Nasza koleżanka brała kwas po raz pierwszy z tego względu daliśmy jej niecałą połówkę.  Z braku innych alternatyw zaczęliśmy się rozciągać przed sporym wysiłkiem zarówno fizycznym jak i umysłowym. Pół godzinna rozgrzewka obudziła w nas elastyczność godną profesjonalnych akrobatów.