Rozbili tajne laboratorium u styku trzech granic

Przez dwa lata Centralne Biuro Śledcze wraz z jeleniogórską prokuraturą rozpracowywało gang narkotykowy, który produkował i wprowadzał do obrotu narkotyki w województwie dolnośląskim, lubuskim i w Niemczech.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Małgorzata Grabowska

Odsłony

515

Przez dwa lata Centralne Biuro Śledcze wraz z jeleniogórską prokuraturą rozpracowywało gang narkotykowy, który produkował i wprowadzał do obrotu narkotyki w województwie dolnośląskim, lubuskim i w Niemczech. Prochy trafiały do dilerów, a następnie do konsumentów. Zagłębiem narkotykowym okazała się Bogatynia. To tam ta trójstyku prężnie działała fabryka metamfetaminy.

Śledczy z wydziału narkotykowego ustalili, że producenci mogli sprzedać w ciągu pół roku 10 kilogramów metamfetaminy o wartości przeszło miliona złotych.

Metamfetamina znana tu jako „piko” czy też „ryż” to psychoaktywny rarytas dla amatorów narkotykowej fazy. W Kotlinie Turoszowskiej nie ma żadnego problemu, aby dostać narkotyk, a ludzie pod wpływem białego proszku lokalnie nazywani są „piko ludami”, gdyż różnica chociażby w wyglądzie po zażyciu stymulanta jest ogromna.

Narastający popyt na silnie uzależniający „kryształ”, który sieje spustoszenie zarówno w organizmie, jak i ludzkiej psychice, zafrapował „narkotykowych” z Wrocławia, a ich wysunięta hipoteza o laboratorium - potwierdziła się.

Mundurowi musieli działać szybko, ale ostrożnie. Na celowniku był gang narkotykowy, który aby chronić swoje interesy, działał przebiegle i niebezpiecznie. Pierwsza „niezapowiedziana wizyta” policjantów CBŚP odbyła się w marcu 2016 roku. Wtedy mundurowi wytropili 700 ml metamfetaminy w fazie płynnej, 42 gramy gotowego produktu, odczynniki chemiczne, półprodukty oraz szklane naczynia. Do aresztu trafiły wtedy cztery osoby, którym zgorzelecka prokuratura przedstawiła zarzuty wytwarzania znacznych ilości narkotyków.

Szybko okazało się jednak, że problem nie zniknął, a białe szaleństwo nadal trwa w najlepsze. Psychotropów wciąż było dużo na lokalnym rynku. Policjanci przez wiele miesięcy intensywnie pracowali, aż udało im się ustalić podejrzanych „laborantów”. Każdy, najmniejszy pochopny krok mógł stanowić niebezpieczeństwo dla powodzenia akcji. Stawka była naprawdę wysoka - chodziło o kilkanaście osób. Wszyscy musieli zostać zaskoczeni i jednocześnie zatrzymani - nie mogło dojść do przecieku i wzajemnych ostrzeżeń.

- Policjanci z CBŚP z Jeleniej Góry i Wrocławia poprosili o wsparcie funkcjonariuszy z Zarządu w Gorzowie Wielkopolskim oraz dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego. W akcji brało udział około 60 funkcjonariuszy, którzy w tym samym czasie bardzo wcześnie rano weszli do kilkunastu domów i zatrzymali jedenaście osób - mówi nam kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Moja pierwsza podróż (może i ostatnia), bo nie miałem jeszcze do czynienia z psychedelikami, jedynie z Maryjane. Nastawienie - oczekiwałem wejrzenia i przygotowałem się porządnie do akcji (ale jak się okazało nie do końca). Bałem się, ale nie jakoś bardzo, kto się nie boi jest głupcem. Miejsce - Kamieniołom w Kozach, woj. śląskie, nie jest to jednak bezpieczne miejsce o czym później. Dzień bezchmurny, warunki atmosferyczne perfekcyjne, nie polecam podróży jeśli ktoś jest podatny na nieidealną pogodę. Nie miałem kompana który (która by mnie przypilnowała) co okazało się ryzykiem.

    Czas - sclerotia zjadłem o 12:10, po godzinie drugą paczkę.

  • Amfetamina
  • Kofeina
  • Nikotyna
  • Retrospekcja

Nastawienie jak zazwyczaj przy amfetaminie: podniecenie, ekscytacja. Miejsca przyjmowania: Katowice, dwór oraz mój dom.

No cóż, jestem uzależniony od amfetaminy. Tak naprawdę zacząłem w lutym 2021r. brać nałogowo. Do dzisiaj, czyli do listopada 2021r., zdarzały mi się naprawdę nieduże przerwy. Najdłuższa była w maju do czerwca. Przyjechał kumpel z ośrodka, młodszy ode mnie i poleciałem znowu w lipcu. W sumie to teraz góra były dwa tygodnie bez amfetaminy. Kosztowało mnie to wykończeniem psychicznym, jak 2g wsunąłem pewnego pogodnego dnia w październiku. Nie było to dużo, a jednak bardzo negatywnie zadziałało na moją psychikę. Dwa tygodnie katorgi, myśli samobójcze i niepokój.

  • Pierwszy raz
  • Tramadol

Siedzę w mieszkaniu mojej umierającej, otępiałej prababci. I tak ok 5-6 dni w tygodniu. Mam strasznego doła psychicznego.

 

21.40 – pierwsze łyki wody z 200 mg tramadolu. Jestem strasznie podekscytowana, i czekam na pierwsze efekty. Za parę minut wezmę kolejne łyki. Smak wody z kroplami jest niezbyt przyjemny, ale zaraz zagryzę go domowymi pierogami z kapustą i grzybami

21.55 – 2/3 wypite, odczekam jeszcze parę minut przed następną dawką, aby zapobiec ewentualnym mdłościom.

22.01 – Nie jestem pewna czy to to, ale jakoś mi tak lżej..

N

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie