Policja zarekwirowała 2,5 tys. działek narkotyków

Ponad 2,5 tys. tzw. działek marihuany i ecstasy zarekwirowała wałbrzyska policja. Narkotyki znaleziono w samochodzie i mieszkaniu czterech dilerów, którzy zostali zatrzymani - poinformował rzecznik policji wałbrzyskiej Ireneusz Smoła.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2280

Z zebranych dotychczas materiałów wynika, że zatrzymani od blisko roku trudnili się handlem narkotykami - dodał rzecznik. Zatrzymani prawdopodobnie jeszcze w czwartek zostaną doprowadzeni do prokuratury, gdzie zostaną im postawione zarzuty. Być może zostaną również aresztowani.

Najpierw w wyniku prowadzonych czynności policji udało się zatrzymać dwóch dilerów w wieku: 21 i 27 lat, przy których znaleźli 1920 działek marihuany oraz 501 tabletek ecstasy - wyjaśnił Smoła. Mężczyźni jechali samochodem i gdy zorientowali się, że są obserwowani przez policję, próbowali uciekać, a przede wszystkim pozbyć się trefnego towaru.

Nieco później policja zatrzymała kolejnych dwóch dilerów, tym razem w wieku: 21 i 24 lata. W mieszkaniu, gdzie zostali zatrzymani, policja znalazła 100 działek marihuany i 34 tabletki ekstasy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

chilum (niezweryfikowany)
..to liczą??? <br>Bo 1920 działek MJ to niby ile gram,czy dkg?? <br> <br>Gram wagowy to jest ok 8 luf. <br>To mieli niby ok190 g ganji?? <br> <br>W Polsce to wciąż ilość świadcząca o zamiarach handlu,ech.. <br> Przecież user,który che mieć spokój z brakami zaopatrzenia kupuje na ile go stać i wtedy kiedy jest. <br> <br>Posiadanie nawet 300g nie świadczy o zamiarze handlowania,a jedynie o tym,że user dba o swój spokój psychiczny,kóry może być naruszony potencjalnym brakiem towaru(o ile sam nie uprawia). <br> <br>A jesli sam uprawia to taka ilość dla siebie na rok to wcale nie jest tak duzo. <br> <br> <br>Wie,wiem,prawo... <br> <br>Zycie,życie...
skIp. (niezweryfikowany)
roger that, <br> <br>Chilum to Ty, ten Chilum co kiedys (nie wiem jak teraz) na [u] był ? :&gt; <br> <br>pozdro
łooo (niezweryfikowany)
jaaa, 2,5 tysiaca dzialek, a na kazdej dzialce rosla smiercionosna marihuanina i tabletki. ile to bedzie hektarow? jeeej
Absurd (niezweryfikowany)
Działki marihuany to jest to.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Pewnego piątkowego wieczora, zadzwoniłem do kumpla (nazywajmy go "G") i zaproponowałem wspólne zapodawanie oparów konopnych drogą inhalacji dopłucnej. Mimo początkowych wątpliwości i oporów (ze względu na braki finansowe), G w końcu nastawił się pozytywnie do całej sprawy. Wcześniej spożywaliśmy w garażu konopie w postaci toposów, oraz grudy haszu, używając zwykłej lufki szklanej, więc tym razem postanowiliśmy spróbować innej metody. G wspomniał, że kumpel opowiadał mu jak to przypalali konopie przy pomocy tak zwanego "bociana".

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

Dwór, później dom i wystawa (myślałem, że do tego momentu mi przejdzie już). Ogólnie raczej dobre, gdyby nie humorek kodeiny.

Pierwszy raz z kodeiną był taki, że zabrałem 150mg i było bardzo fajnie. Lecz drugi, nawet nie wiem jak to opisać, albo mała tolerancja, albo nieszczęsny sulfogwajakol (20 * 300mg = 6 gram).
3:30 PM

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.

Słowo wstępu

Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Zimne, deszczowe i gnuśne popołudnie w domciu. Pomimo tego, że wszystko dookoła od rana chciało mi popsuć nastrój to na samą myśl o tripie od razu miałem banana na ryju. Także nastawienie całkiem dobre. Żadnych konkretnych oczekiwań- i tak wiedziałem, że nie ma sensu tworzyć sobie w głowie jakiś schematów co może się stać. Domowników, przynajmniej na początku, nie było.

Godzina około 17.00.

Wysupuję substancję na kartkę papieru. Dzielę pierw na połowe, potem połowe na połowę, wsypuję do szklanki z wodą i zdrówko! Resztki substancji, które pozostały na kartce czy kartoniku, którym starałem się usypać równą kupkę również konsumuje.

15 minut później