Na granicy USA z Meksykiem odkryto ponad półkilometrowy tunel do przemytu narkotyków

Władze Stanów Zjednoczonych odkryły w pobliżu przejścia granicznego w kalifornijskim San Diego tunel liczący ponad 530 metrów, który służył gangom do przemytu narkotyków. Skonfiskowano między innymi blisko 900 kilogramów kokainy – podały we wtorek media.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 Świat / PAP
asty/kg
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

69

Władze Stanów Zjednoczonych odkryły w pobliżu przejścia granicznego w kalifornijskim San Diego tunel liczący ponad 530 metrów, który służył gangom do przemytu narkotyków. Skonfiskowano między innymi blisko 900 kilogramów kokainy – podały we wtorek media.

W tunelu z Tijuany do San Diego, który odkryto w piątek, działała specjalna kolejka. Wyposażony jest w system wentylacyjny, elektryczność i ma wzmocnione ściany. Jego średnica wynosi ponad 1,2 metra i znajduje się na głębokości około sześciu pięter.

- Na końcu tego tunelu narkotykowego nie ma już światła – powiedział prokurator USA Randy Grossman. Amerykańskie władze nie potrafiły jeszcze oszacować, jak długo podziemne przejście było czynne i ile przemycono narkotyków.

Skonfiskowano blisko 900 kilogramów kokainy, ponad 80 kilogramów metamfetaminy i ponad 1,5 kilograma heroiny. Aresztowano sześciu Kalifornijczyków. Usłyszeli zarzut spisku w celu rozprowadzania kokainy.

Tunele na granicy Kalifornii z Meksykiem

"Tunel mieści się w jednym z najbardziej ufortyfikowanych odcinków granicy, co ilustruje niedoskonałość murów granicznych. Choć są skuteczne w walce z małymi, prymitywnie zbudowanymi tunelami zwanymi 'świstakami', nie są w stanie łatwo wykryć bardziej wyrafinowanych przejść, biegnących głębiej pod ziemią" – zauważyła NBC News.

Od 2006 roku amerykańskie władze natrafiły na około 15 zaawansowanych tuneli na granicy Kalifornii z Meksykiem. Były też zlokalizowane między innymi w Arizonie i powiązane z meksykańskim kartelem Sinaloa.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Wspólne mieszkanie, lekkie zmęczenie całym dniem, wieczór - godzina 21. Kot z rójką trochę opętany. Ogólnie lekki stresik ale to normalka. Oczekiwania to poukładanie sobie trochę w głowie, odrzucenie niepotrzebnych myśli, które wywołują w nas presję i niepokój.

Hej, na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to moj pierwszy trip raport jednak uważam, że uda mi się go w miarę dobrze napisać. Piszę go drugi dzień po zażyciu 3,5 grama Psylocybe Cubensis w formie czekoladki. Dostałem takie dwie od pewnej osoby, powiedziała mi, że smak jest okropny i zrobili z tego właśnie taki przysmak. Działa! Nie było czuć nic innego poza intensywnie czekoladowym smakiem.

 

Teraz przedstawię Wam jak wyglądał po krótce cały trip, później opiszę każdy z etapów.

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Miejsce : Dom mój pokój zwany przez przyjaciół ,również ludzi oświeconych  "TRIP ROOMEM".

 

Poddałem się po tygodniu czystości , wziąłem 3-mmc to moje pierwsze doświadczenie z tym stymulantem i "kryształem miłości"(zredukowana opinia o metemefku . Rozjebało mnie(z ciekawości zajebałem również sniffa ,ODRADZAM I TO NIE PIERWSZY RAZ W TYM TR) , tętno  granicach 140 uderzeń na minutę, mam totalna gonitwę myśli a piszę to tylko dlatego bo muszę coś robić , TABSY NA USPOKOJENIE !!!

Walnąłem 5 tabsów skład :melisa , chmiel rumianek , KURWA!...na bank pomoże ; /....

  • 4-ACO-DMT
  • Adrenalina
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Od dawna planowany i wyczekiwany trip na zakończenie lata - połączenie psychodeliku i MDMA. 11 września roku pańskiego 2011 uraczył nas upalną, prawdziwie letnią pogodą - tak jakby lato chciało się z nami pożegnać najlepiej jak potrafi. Na miejsce celebracji wybraliśmy tzw. alfa-góry - niewielkie wzniesienia otoczone łąkami położone kawałek za miastem. Tripujemy w doborowym, przyjacielskim gronie 6 osób. Wszyscy nastawieni bardzo pozytywnie i podekscytowani - ten trip miał być zwieńczeniem, ukoronowaniem naszego psychodelicznego lata miłości, wiedzieliśmy, że mamy spodziewać się czegoś niezwykłego.

Jest piękne niedzielne przedpołudnie. Wszyscy uczestniczy tripa spotykają się w mieszkaniu Larwy. To tutaj sporządzamy wodny roztwór, z którego przy pomocy strzykawki odmierzamy po 25mg 4-Aco-DMT na głowę. Zależy nam na czasie (wieczorem tego samego dnia wybieram się do teatru), więc postanawiamy zażyć go jeszcze w domu – stwierdzamy, że zapewne załaduje się nam akurat kiedy dojdziemy na miejsce przeznaczenia. Dokładnie o 12.00 każdy wypija swoją część lekko gorzkiego roztworu.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Jako że była to moja druga przygoda z mefedronem i mniej więcej wiedziałem już jak dawkować i czego się spodziewać, to na imprezę poszedłem we wspaniałym humorze. Nastawienie odpowiadało działaniu specyfiku.

19:30 budzę się po przespaniu siedmiu godzin. Poprzednia noc na mefedronie położyła mnie do łóżka dopiero koło południa. Umówiłem się z M i A na imprezę, jednak M zaproponował wcześniej spalić jointa, bo przez dietę nie mógł pić alkoholu, a nie chciał iść do klubu z trzeźwym umysłem. Uznałem to za świetny pomysł i poleciłem mu stawić się o 22:00 na pętli tramwajowej niedaleko mojego domu.

randomness