Miał być "Kickstarter dla naukowców", a na razie finansuje badania halucynogennych środków

Niejaki Hubert Taler narzeka, że projekt crowfundingowy działa jak trzeba ;)

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Spider's Web
Hubert Taler
Komentarz [H]yperreala: 
Dość komiczne narzekanie, że projekt dokładnie spełnia założenia: "Through crowdfunding science Walacea aims is to add democracy to science and give the public the opportunity to back science they believe in."

Odsłony

275

Crowdfunding zdobywa coraz większą popularność a nowe inicjatywy powstają jak grzyby po deszczu. Globalne Kickstarter, Indiegogo, oraz Patreon czy polskie Wspieram.To to tylko kilka z wielu przykładów portali zajmujących się zbiórkami.

Zazwyczaj za „dorzucenie się” darczyńca otrzymuje jakąś, choć drobną korzyść. Bywa to wspomnienie z podziękowaniami na produkcie, egzemplarz sponsorowanego produktu, lub nawet udział w zyskach danego przedsięwzięcia.

Czy jednak chcielibyśmy wspierać bezinteresownie rozwój nauki?

Niejeden z nas powie – przecież robimy to – płacąc podatki. Jednak nie mamy w ten sposób wpływu na to, jaki konkretnie projekt zostanie zrealizowany. Twórcy serwisu Walacea postanowili rozwiązać ten problem, zakładając stronę, na której możemy wesprzeć dowolny zgłoszony projekt badania naukowego.

Na twórcy Walacea powołują się na tradycje zapoczątkowane przez żyjącego na przełomie 19. i 20. wieku brytyjskiego naukowca Alfreda Russela Wallace’a. Ten, znany z niezależnego sformułowania teorii doboru naturalnego badacz w podobny sposób finansował swoje ekspedycje – sprzedając na aukcjach zdobyte w trakcie wypraw eksponaty przyrodnicze. Od nazwiska Wallace’a zresztą nazwano sam serwis.

Przeglądając projekty zamieszczone na Kickstarterze ma się wrażenie obfitości. Znajduje się tam ogromna liczba projektów w różnych dziedzinach. Inaczej jest w przypadku Walacea. Po kliknięciu przycisku All – „Pokaż wszystkie” – naszym oczom ukazuje się zaledwie dziesięć projektów w tym 2 już zakończone (sukcesem), a pozostałe z bardzo ograniczonym zainteresowaniem (niektóre z nich mają zebrane zaledwie kilka procent planowanego funduszu).

Być może dzieje się tak dlatego, że – jak twierdzą administratorzy strony – znajdują się tam jedynie starannie dobrane, elitarne projekty. Sprawdźmy.

Jakie znajdziemy tam projekty? Dwa projekty zakończone finansowaniem to obrazowanie mózgu pod wpływem LSD, mające na celu sprawdzenie „wpływu na kreatywność” oraz badanie nad DMT (dimetylotryptamina) – innym halucynogennym środkiem, który powstaje naturalnie w ludzkim ciele. Inne, ciekawe projekty, nie znalazły zainteresowanych.

Z takim dorobkiem Walacea nie jest wiarygodnym źródłem finansowania dla projektów naukowych. W szczególności w czasach, gdy naukowcy muszą zwracać uwagę na reputację współpracowników, cytowanych kolegów, i źródeł finansowania.

Walacea to świetna idea – ale na jej dobrą realizację musimy jeszcze trochę poczekać.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Tytoń

Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.

Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.

  • 2C-P
  • Tripraport

Byłem zmęczony i sztucznie się stymulowałem amfetaminą od 24h. Nastrój ogólnie pzytywny, wręcz nieadekwatnie do sytuacji. Warszawa złote tarasy. Chęć przerzycia łagodnego stanu psychodelicznego który pozwoliłby mi na wyciągnięcie wniosków z aktualnej sytuacji.

Otóż po pewnej nieciekawej sytuacji z sąsiadami nie miałem gdzie się udać przez parę dni. Jako że był maj roku pańskiego 2014, a noce nie aż tak zimne spędziłem ten czas w plenerze. Gdy już nie starczało mi naturalnych sił, by kontynuować są wojaż, raczyliśmy się z dziewczyną amfetaminą. Następnego dnia w godzinach popołudniowych wpadliśmy na pomysł, by odwiedzić nam już dobrze znaną i niezmiernie przyjazną (przynajmniej dla mnie) krainę psychodelii. Do dilera nie był daleko dwie stacje metrem.

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Tripraport

Długo wyczekiwany moment ponownego grzybowego tripa, po około 10 latach przerwy. Obozowisko w górach, ognisko, wiata, rzeka, deszcz i wiatr. Główny cel wyjazdowy: zaktualizować wspomnienia związane ze wrzucaniem grzybów za małolata.

Ja i kumpel, leśne obozowisko - wiata, studnia i ognisko. Od rana czilujemy przy ognisku w chłodny, deszczowy i wietrzny dzień. Okoliczności odbiegały nieco od wymarzonych, ale postanowilismy się tym nie zrażać. Ostatni raz zarzucałem grzyby dobre 10 lat temu, a w tym roku naszła mnie niespodziewana chęć zasmakowania głębi psychodelicznego doświadczenia i zweryfikowania tego stanu ze wspomnieniami z przeszłości. Oczekiwałem wglądu w samego siebie oraz podróży, cokolwiek miała ona oznaczać.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

Set&setting Chęć przeżycia czegoś nowego, przyjazd przyjaciółki z nad morza, podekscytowanie, lekki strach. Otoczenie: Grupka bliskich przyjaciół dom, osiedle

Historia ta jest z przed paru miesięcy postanowiłem ją opisać gdyż było to bardzo niezwykłe przeżycie dla mnie jak też jestem teraz osobą bardziej doświadczoną.
Myślę że naprawdę warto jest przeczytać trip raport będzię on przestrogą jak też opisaniem czegoś naprawdę mistycznego.

Witam chciałbym opisać tutaj przebieg swojego 1 niezwykłego tripa który był nieplanowany aż tak, jak też jest to mój pierwszy trip raport.
(historię chcę przedstawić cała i najlepiej jak potrafię aby przybliżyć innym jak ten wieczór wyglądał. Jak też jak wyglądało moje nastawienie.)