Mentzen zapytany o marihuanę. Nie uciekał od pytania: Trawa ryje beret!

Sławomir Mentzen w czasie rozmowy w "Wieczornego Expressu" został zapytany o swój stosunek do legalizacji marihuany. Polityk nie wahał się ani chwili, tylko wprost powiedział, co o tym sądzi. - Trawa ryje beret! - ocenił. I wyznał, czy sam miał do czynienia z używką.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

107

Sławomir Mentzen w czasie rozmowy w "Wieczornego Expressu" został zapytany o swój stosunek do legalizacji marihuany. Polityk nie wahał się ani chwili, tylko wprost powiedział, co o tym sądzi. - Trawa ryje beret! - ocenił. I wyznał, czy sam miał do czynienia z używką.

Sławomir Mentzen, prezes Nowej Nadziei, lider Konfederacji był w czwartek 22 czerwca gościem programu "Wieczorny Express". Polityk odpowiadał na pytania widzów, ale też musiał się zmierzyć z mocnymi pytaniami prowadzącego. Jedno z nich dotyczyło legalizacji marihuany. Co o tej używce sądzi Mentezen? Czy marihuana powinna być dozwolona do użycia? Polityk nie wahał się ani chwili, by mocno odpowiedzieć:

- Trawa ryje beret! Niestety, znam osoby, które pod wypływem zażywania narkotyków bardzo na tym straciły albo miały problemy psychiczne. Uważam, że nadużywanie tej substancji jest szkodliwe i nie należy tego robić, ale jak ktoś chce, to niech pali, to jest to jego życie, niech robi co chce - ocenił wprost Sławomir Mentzen. Dopytany, czy w takim razie sam miał przygodę z tą używką, dodał: - Kilka razy począwszy od czasów studenckich paliłem marihuanę, ale nie było to tak interesujące, bym pozostał przy tym nawyku - przyznał krótko.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Metzem (niezweryfikowany)
Po alkoholu bardziej
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Urodziny kolegi, przyjemne miejsce, las, jezioro

 

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Pierwsze przyjęcie dawki MDMA zdarzyło się w piątek około godziny 21:00. Talerz podzielony na dwie części, obie zostały wzięte w przeciągu 15 minut. Posiadówka na około 10 osób, na noc zostały 4 osoby. Miejsca to mieszkanie znajomego w dobrze wyglądającej kamienicy. Przyjęcie dawki LSD-25, sobota, godzina około 11:00. Towarzystwo kolegi z klasy, jego dziewczyny, którzy byli trzeźwi oraz kolegi, z którym zarzucałem karton. Miejsca; Park w dużym Polskim mieście, centrum dużego miasta, moje mieszkanie, kolejna impreza. Generalnie bardzo dobry stan psychiczny, ze względu na ostatnie przeżycia. Nastrój bardzo przyjemny, w gronie bliskich znajomych, brak większych oczekiwań ze względu na poprzednie przeżycie z tym samym kartonem, lecz w 2x mniejszej dawce. Setting można uznać za dość spokojny podczas piątkowej nocy z MDMA i ogromnie intensywny podczas soboty.

Wstęp (piątek):

 

Wiek: 18 lat

Wzrost: Około 175cm

Waga: Około 60kg

 

  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

trip wynikł z nagłej potrzeby "zaćpania" czegokolwiek przez naszą dwójkę. zniecierpliwienie, delikatnie podniecenie. Najważniejsza część tripa odbywała się na totalnym "zadupiu" - droga na szczyt wzgórza na południu Polski.

Wakacje 2014, lipiec.

 

Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

13.11.2008

[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]

To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.

randomness