Marihuana wciąż klasyfikowana jako niebezpieczna i bezużyteczna

Do głosowania nad zmianą klasyfikacji konopi miało dojść już rok temu. Wtedy przeniesiono je na marzec 2020 roku, na 63. Komisję ds. Środków Odurzających. Obrady w Wiedniu właśnie dobiegły końca, ale głosowanie się nie odbyło. Przedstawiciele ONZ mają zadecydować, czy marihuana jest niebezpieczna dla zdrowia, dopiero w grudniu tego roku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Krytyka Polityczna
Dawid Krawczyk
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.Pozdrawiamy!

Odsłony

120

Do głosowania nad zmianą klasyfikacji konopi miało dojść już rok temu. Wtedy przeniesiono je na marzec 2020 roku, na 63. Komisję ds. Środków Odurzających. Obrady w Wiedniu właśnie dobiegły końca, ale głosowanie się nie odbyło. Przedstawiciele ONZ mają zadecydować, czy marihuana jest niebezpieczna dla zdrowia, dopiero w grudniu tego roku.

W pierwszym tygodniu marca reprezentanci krajów członkowskich ONZ spotkali się na corocznym posiedzeniu Komisji ds. Środków Odurzających. Wiedeńska siedziba Narodów Zjednoczonych, gdzie oprócz Biura ds. Narkotyków i Przestępczości znajduje się między innymi Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, przez pięć dni zdominowana była przez wydarzenia związane z substancjami psychoaktywnymi i zagrożenie koronawirusem.

Na oficjalnej stronie ONZ jeszcze przed przeczytaniem listy spotkań i wydarzeń towarzyszących można się zapoznać z instruktażem poprawnego mycia rąk i informacjami, jak postępować w przypadku podejrzenia zakażenia wirusem COVID-19. Ulotki przedstawiające właściwy sposób kasłania przygotowane przez ONZ miały znaleźć się przy wejściu do każdego z pomieszczeń na terenie siedziby. Jeśli kaszlesz, zasłoń twarz chusteczką, którą następnie niezwłocznie wyrzucisz do śmieci, lub kasłaj w rękaw, zasłaniając twarz łokciem – czytamy w ulotce.

Organizatorzy zapewniali w komunikacie opublikowanym przed rozpoczęciem wydarzenia, że ryzyko zakażenia na terenie wyspy, gdzie znajduje się siedziba ONZ, zostało uznane za niskie. Ale jak się miało okazać w poniedziałek, 2 marca, wielu uczestników to nie przekonało. Pierwszy raz od lat na głównej sali obrad w czasie uroczystego otwarcia z łatwością można było znaleźć puste miejsca. Niektóre organizacje pozarządowe zaleciły swoim pracownikom powstrzymanie się od podróży i zachęcały do śledzenia przebiegu spotkań w Wiedniu za pośrednictwem relacji internetowych.

Najważniejszym wydarzeniem pięciodniowej sesji miało być głosowanie nad klasyfikacją marihuany. Pozostałe wydarzenia to business as usual: ośrodki badawcze prezentują swoje raporty narkotykowe, aktywiści z co bardziej liberalnych krajów organizują dyskusje o zgubnych skutkach wojny z narkotykami, a globalni liderzy konserwatywnej polityki wobec substancji psychoaktywnych, tacy jak Rosja czy Chiny, przekonują, że narkotyki to zło wcielone.

Tegoroczne spotkanie Komisji było pierwszym zorganizowanym przez nową szefową Biura ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC). Po 9 latach Rosjanina Jurija Fiedotowa, który rozpoczynał swoją karierę dyplomatyczną w czasach zimnej wojny, zastąpiła Egipcjanka Ghada Fathi Waly. To pierwsza kobieta i osoba spoza Europy na stanowisku szefowej UNODC.

WHO chce zmian

Spotkania Komisji ds. Środków Odurzających rzadko kiedy wzbudzają emocje poza wąskim gronem specjalistów zajmujących się narkotykami. Zdarzyło się tak w 2016 roku, kiedy dyskusje za zamkniętymi drzwiami w wyłożonych drewnem wiedeńskich salach przebiły się do prasy głównego nurtu. Terminy ważności dokumentów określających kierunek międzynarodowej polityki narkotykowej dobiegały wówczas końca, w czym zwolennicy reformy prawa regulującego substancje psychoaktywne upatrywali nadzieję na liberalizację. Miesiąc później, na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, było już jasne, że żadnej rewolucji na poziomie światowym w sprawie tak kontrowersyjnej jak narkotyki nie należy się spodziewać. Jedyne poważne reformy od tamtego czasu mają miejsce na poziomie krajowym.

Oczy opinii publicznej ponownie zwróciły się w kierunku Wiednia rok temu. Miesiąc przed spotkaniem Narodów Zjednoczonych Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała oświadczenie w sprawie regulacji konopi. WHO stwierdziła, że mając na uwadze współczesną wiedzą naukową, należy dokonać zmiany klasyfikacji prawnej konopi. Zgodnie z wciąż obowiązującymi zapisami konwencji międzynarodowych traktowane są one jako substancje wyjątkowo niebezpieczne dla zdrowia i niemające żadnego zastosowania w medycynie. Światowa Organizacja Zdrowia wciąż uważa, że konopie należy regulować, ale uznaje jednocześnie ich wartości terapeutyczne. Zmiana klasyfikacji ma na celu przede wszystkim ułatwienie prowadzenia badań naukowych nad tymi roślinami.

WHO może jedynie zalecić zmiany, wprowadzić muszą je państwa członkowskie ONZ. Głosowanie nad tym, czy konopie należy dalej traktować jak jedne z najbardziej niebezpiecznych substancji na świecie, miało się odbyć w marcu 2019 roku, właśnie na spotkaniu Komisji ds. Środków Odurzających. Nie odbyło się jednak i zostało przeniesione na rok 2020. Przeciwnicy zmian tłumaczyli wtedy, że od ogłoszenia zaleceń WHO do głosowania minęło zbyt mało czasu, a sprawa jest na tyle poważna, że wymaga głębszego zastanowienia.

Już wtedy niechęć do podjęcia tematu irytowała przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy komentowali, że dyskusja nad zmianą klasyfikacji marihuany trwa na dobrą sprawę od momentu, kiedy stała się ona przedmiotem międzynarodowych regulacji, czyli od lat 60. ubiegłego wieku.

Rok po przełożeniu głosowania sprawa klasyfikacji konopi nie posunęła się nawet o krok naprzód. Do głosowania na ostatnim posiedzeniu komisji nie doszło. Zostało przełożone na grudzień 2020 roku. Powód? Ten sam, co przed rokiem. Mansoor Ahmad Khan, przewodniczący Komisji, napisał w krótkim oświadczeniu: „Mając na uwadze złożoność problemu i chcąc uzyskać pełną jasność w kwestii implikacji, konsekwencji i uzasadnienia rekomendacji ze strony Światowej Organizacji Zdrowia, Komisja zdecydowała, że głosowanie odbędzie się w grudniu 2020 roku, co pozwoli zachować spójność międzynarodowego systemu klasyfikacji [substancji psychoaktywnych]”.

Konopie zostały sklasyfikowane jako jedne z najbardziej niebezpiecznych środków odurzających w załączniku do Konwencji z 1961 roku, pierwszej międzynarodowej konwencji narkotykowej. Od czasu ogłoszenia tego dokumentu minęło blisko 60 lat. W tym czasie kilka krajów zdecydowało się na pełną legalizację rynku konopnego, a marihuana jest z powodzeniem wykorzystywana w medycynie. Pytanie, jak długo zwolennicy restrykcyjnych regulacji konopi są w stanie odsuwać w czasie zmiany klasyfikacji, wciąż pozostaje otwarte. Do zmian może dojść jeszcze w tym roku. Przekonamy się w grudniu.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)

Komentarze

FckONZ (niezweryfikowany)
Co to ma niby być? Urzędasy będą sobie decydować czy konopie są bezpieczne czy nie, nie słuchając raportów lekarzy i naukowców? Myślą że jest niebezpieczna to karanie ludzi za posiadanie napewno pomoże...
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


Substancja : Grzyby Psilocybe Golden Teacher.

Miejsce : Wioska nad morzem, cały czas w drodze + autobus.

Poziom doświadczenia : ponad 10 grzybienie.

Ilość : 1,3g suszonych młodych grzybów.

Set & Setting : wraz z dobrym przyjacielem w piątkową noc.


  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Świetny humor, duże oczekiwania przy jednoczesnej świadomości, że nie wolno się nastawiać, bo i tak będzie niespodzianka

Jeb. Trzaskam drzwiami samochodu. Zostawiam biało-pomarańczowego grata przed domem i biegnę ucieszony do swego pokoju z dwoma opakowaniami legalnych narkotyków. Ahoj kurwa przygodo! Skonsumuję te cukiereczki, hehe, a potem to już niech się dzieje, co ma się dziać! No, może nie do końca- jakiś tam zarys przyszłości kłębi mi się w chorej bani.

  • Bad trip
  • LSD-25

dojebana chata we wsi Wygoda, uczucie bezpieczeństwa pod względem odległości od miasta, zawsze się martwię o przypał ze strony sąsiadów, współlokatorów etc., natomiast towarzyszami mi byli mój przyjaciel i były partner + jego dziewczyna moje nastawienie było dobre a ów kumpel jest osobą, której najbardziej ufam, natomiast z jego dziewczyną niby się lubimy, ale jest w tym jakaś zazdrość i niezręczność wieczór i trap z głośników

Ponieważ kwas poleciał po pixach, wspomnę najpierw o nich. Były to różowe Donkey Kong o kształcie i wizerunku małpiej głowy. Googlaliśmy te pixy i było parę komentarzy, że ktoś po niej umarł, więc postanowiliśmy wziąć pół (19:45). Później okazało się, że o heinekenach (poprzednie doświadczenie) też tak pisali, a więc chyba o wszystkich są takie informacje. Niemniej dobrze wyszło, bo miło nas porobiło, a starczyło na dłużej. Wiedzcie, że z T. rozstaliśmy się rok temu po czterech latach związku, w tym 6 miesiącach mieszkania razem.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

13.11.2008

[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]

To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.

randomness