Legalny narkotyk w Sajgonie?

Bui Vien nigdy nie zasypia. Z łatwością można dostać tam też narkotyki, których posiadanie jest w Wietnamie surowo karane. Amatorzy używek znaleźli jednak inne, zupełnie legalne rozwiązanie. Gaz rozweselający.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

f7city.pl
Kamil Kuchta
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

785

Sajgońska ulica Bui Vien to miejsce, które zapamięta każdy, kto spędzał wakacje w Wietnamie. Kilkupiętrowe kluby i bary, lokalni sprzedawcy, masaże erotyczne, uliczni artyści… Bui Vien nigdy nie zasypia. Z łatwością można dostać tam też narkotyki, których posiadanie jest w Wietnamie surowo karane. Amatorzy używek znaleźli jednak inne, zupełnie legalne rozwiązanie. Gaz rozweselający.

Dawna stolica południowej części kraju dziś nie nosi już swojej oryginalnej nazwy. Dziś na mapach oznacza się ją jako „Ho Chi Minh”, ale mieszkańcy nie odzwyczaili się jeszcze od starego „Sajgon”. To 9-milionowe miasto (chociaż nieo icjalne statystyki mówią o 13mln mieszkańców!) nie przypomina już tego z kadrów filmu „Good Morning Vietnam”.

Dziś górują nad nim ogromne, szklane wieżowce, mieniące się tysiącami neonów. Także tłok na ulicach jest już nieporównywalnie większy. Mówi się, że w Sajgonie jest ponad 10 mln skuterów, a tylko co dziesiąty kierowca ma prawo jazdy. Przechodząc przez ulicę, warto zamknąć oczy, bo Wietnamczycy nie mają w zwyczaju zwalniać widząc pieszego. Także trzeba przywyknąć do tego, że w trakcie przechodzenia o włos minie nas kilkadziesiąt rozpędzonych skuterów. Mimo ulicznego gwaru nie można pominąć tej metropolii w swoich planach. Są tu teatry kukiełkowe na wodzie, muzea, oraz zabytkowy kolonialny budynek poczty.

Jest też oczywiście Bui Vien – imprezowa ulica, która naprawdę nigdy nie zasypia. Tu mimo surowych kar za prostytucje i narkotyki, samotny mężczyzna nie opędzi się od kobiet, a kelner zaproponuje jointa na srebrnej tacy. Nasze zaciekawienie mogą wzbudzić też balony, które rozdaje się w klubach. Wbrew domysłom niektórych nie są to opary marihuany. Goście tych lokali wciągają z nich do płuc gaz rozśmieszający. Używka ta została rozpropagowana w Wietnamie przez amerykańskich żołnierzy, którzy używali podtlenku azotu, żeby odreagować wojenny koszmar.

Wbrew pozorom gaz rozśmieszający wcale nie jest nieszkodliwy. Stosowany zbyt często może uzależniać i powodować niekorzystne zmiany zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Szczególnie w połączeniu z innymi używkami może doprowadzać do skrajnych stanów psychicznych. Dlatego rekomenduje się, żeby osoby spożywające gaz rozweselający pamiętały, żeby robić przerwy.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Heimia salicifolia

...tak oto śpiewał w refrenie wykonawca krajowy bodajże w latach 80 XX wieku. Ale chyba tylko na zasadzie prekognicji ogólnej przeczuwać mógł ,że tak trafnie opisze mój stan czyli :


subst: sun opener (heima s.)


ilość: ok. ponad gram (tłusty gibon)-uwaga! przy kręceniu trudności bo materiał włóknisty


doświadczenie: mnich/złodziej poziomu piątego ;),


s&s:niewiara (czyni cuda).




  • Meskalina
  • Pierwszy raz

Set: neutralny Setting: przez dwa dni wprowadzałem się w odpowiedni klimat oraz przypomniałem sobie to co już widziałem na temat miejsca w którym planowałem tripa i historii używania meksaliny w tamtym miejscu.

Jest to streszczenie prawdziwego tripraportu ponieważ w pełnej wersji są informacje o tym gdzie dokładnie odbywał się trip, osobiste przemyślenia oraz całość ma ponad 2 tysiące słów. Możliwe, że dłuższa wersja gdzieś kiedyś ujrzy światło dzienne.

 

Wziąłem meskalinę o 9:30. Jak już stwierdziłem, że czuć pierwsze efekty postanowiłem wyruszyć w drogę. O 10 wyszedłem z domu.

 

  • 2C-P
  • 5-HTP
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

SET: poczucie dobrze spełnionego obowiązku po pracy i udanym spotkaniu z koleżanką; brak większych oczekiwań co do substancji, ciekawość i chęć dobrej zabawy; chęć przeżycia tripa z kolegą (S.) o podobnej do mojej mentalności; SETTING: pokój obstawiony sprzętem audio i samochodowym; piwnica w bloku; osiedle; śmietnik na elektrośmieci

Spisał C.

Uczestnicy:
S.: mentalny hippis, który urodził się 30 lat za późno. lubi sprzęt audio i samochody. 20 lat.
C.: miłośnik muzyki, technologii i łączenia muzyki z technologią. lubi rozkminiać. 20 lat.
K., B., A.: nie znam ich za dobrze więc nie będę opisywał

Substancje:
S., C.: 2C-P (5mg), esctasy (140mg)
S., K., B., A.: etanol (S. tylko na początku)
S., K., B., C.: 5-HTP
S., B.: opalanie lufy (1 buch)
K.: resztka kartonu 2C-P, prawdopodobnie 1mg

 

  • Marihuana

Opowieść o człowieku, który jadł haszysz



...i wtedy podjęła , "Tej nocy , panie mój, chciałabym Tobie opowiedzieć

historię którą usłyszałam. Tę i inne o ludziach oszalałych z żądzy których

serca miłość napełniła chorobą. "O nie" powiedział władca " Wolę

posłuchać bajek które uradują moje serce i odpędzą troski". "Z

przyjemnością" odrzekła Szecherezada.


randomness