Kalita: Mówię politykom: sprawdzam

"Zamierzam powiedzieć: sprawdzam politykom. Ja i żona daliśmy tej kampanii swoją prywatność, dałem jej swoją twarz. Zamierzam w końcu zapytać: panowie, co z tym zrobiliście?"

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
amk

Odsłony

94

Kampanii o legalizację leczniczej marihuany dałem swoją prywatność i swoją twarz. Teraz chcę powiedzieć politykom: sprawdzam - mówił Tomasz Kalita, były rzecznik SLD, gość Jacka Nizinkiewicza w programie #RZECZoPOLITYCE.

- Zamierzam powiedzieć: sprawdzam politykom. Ja i żona daliśmy tej kampanii swoją prywatność, dałem jej swoją twarz. Zamierzam w końcu zapytać: panowie, co z tym zrobiliście? - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Kalita przypomniał, że swój pierwszy wpis dotyczący dopuszczalności marihuany leczniczej zamieścił 4 miesiące temu, a projekt ustawy jest w Sejmie. - Jeśli do końca listopada nie zostanie uchwalona, będę namawiał ludzi, żeby zebrać podpisy pod projektem obywatelskim.

- Minister Radziwiłł nie zna życia i sytuacji chorych - mówił Kalita. - Ja też bym wolał, żebym i ja, i inni pacjenci wiedzieli, co zażywają. Nie chcę palić marihuany dla celów rekreacyjnych, ale chcę wiedzieć, co biorę. Powinna nad tym czuwać państwowa agencja.

Kalita przytoczył słowa prezydenta Andrzeja Dudy, z którym odbył rozmowę na ten temat: Skoro zalegalizowana i uporządkowana jest sytuacja z morfina, nie ma powodu, żeby takiego porządku nie zrobić z marihuaną. - Skorzystajmy z tych dobrodziejstw - mówił były polityk lewicy.

Tomasz Kalita po raz kolejny opisał niemożność i fatalną organizację w służbie zdrowia, szczególnie na oddziałach iw klinikach onkologicznych.

- To elementarny brak organizacji. Przecież to naprawdę proste, żebym mógł się przez internet zapisać do lekarza na konkretną godzinę. To ułatwiłoby nawet "gospodarowanie" personelem przez placówki służby zdrowia - mówił Kalita. - Tymczasem wciąż ciężko chorzy ludzie muszą stać wiele godzin w kolejkach. I zastanawiam się: na co idą moje składki?
- Jako socjalista mówię wprost: mamy do czynienia z fikcją dotyczącą bezpłatnej służby zdrowia - powiedział gość programu.

- Sprawa marihuany to taki temat yeti - ogrywa się nim jak in vitro. Ale minister Radziwiłł nie wie, że skazuje w ten sposób biedniejszych na dealerkę. Bogatsi polecą do Amsterdamu albo pojadą do Czech - mówił Kalita. - Sytuacja wokół marihuany leczniczej w Polsce zmieniła się, jest mniej emocji.

- Jak się powiedziało a, to trzeba powiedzieć b - powiedział operujący mnie chirurg. Jeśli minister Radziwiłł jest przeciwny marihuanie, niech wyjdzie i to powie. Pacjenci nie będą się łudzić i będą szukać innego wsparcia. Brak decyzji po prostu krzywdzi pacjentów - mówił Kalita, podkreślając, że gest

Pytany o plany na przyszłość, Kalita powiedział, że w jakimś sensie wraca do polityki. - Zaczęła mi się znowu podobać - mamy inne społeczeństwo, widać, że można dokonywać zmian. Jeszcze jednak nie wiem, gdzie mnie poniesie. Ale nie idę drogą Magdaleny Ogórek - mówił Tomasz Kalita. - Można być człowiekiem lewicy i człowiekiem głęboko wierzącym. Jestem dumny z tego, że mogę mówić o Bogu, który mi pomógł w najcięższych chwilach. Ale startów z list PiS nie planuję.

Oceń treść:

Average: 6 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Napalony na przeżycie inne niż znane mi już tabletki wróciłem pośpiesznie do domu i w pośpiechu zacząłem zabawę, piszę to w czasie teraźniejszym więc jestem bardzo podekscytowany

Zacznę od małego wprowadzenia, więc wiecie że w Stanach i ogólnie jest moda na kodeine,double cupy,dirty sprite itp. prawda? Ja jako doświadczony kodeiniarz biorący jednak tylko thiocodin poczułem wielką chęć skosztowania takiego "leana" no ale u nas w polsce niestety nie ma tego sławnego fioletowego syropu więc zadowoliłem się zwykłym syropem Thiocodin za 9.99zł 100ml.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

początkowo puste mieszkanie, ja z kumplem w dobrych nastrojach

Początek gdzieś ok godziny 10. W moim umyśle lekka ekscytacja z racji braku świadomości tego co się będzie działo dalej. Dreszcz emocji, który jest dobrze znany w momencie, gdy robimy po raz pierwszy coś potencjalnie obarczonego ryzykiem. Jeszcze przed zażyciem pomyślałem o intencji, która będzie mi towarzyszyć w trackie. Czułem ogromny szacunek do tej substancji, bo wiedziałem, że jest ona w stanie mnie z łatwością pokonać. Chciałem, żeby ten trip był dla mnie najbardziej wartościowym wydarzeniem z punktu widzenia mojej podróży duchowej. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.

  • 3-MMC
  • alfa-PVP
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Miasto, pks, dom, strych, łazienka w galerii, park.

Siemanko :)

Będzie to połączenie trip raportu wraz z przemyśleniami do jakich doszłem.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Praktycznie zerowe. Nie przygotowywałem się jakoś specjalnie do tego doświadczenia, czyli zlekceważyłem kwas, a tego się nie robi. Ogólnie miałem go już z jakiś tydzień i tylko czekałem na odpowiednią chwilę.

Wprowadzenie