Jeszcze długo nie będzie legalnej marihuany w Holandii

Wiele wskazuje na to, iż wizja legalnej marihuany w Królestwie Niderlandów coraz bardziej się oddala. Pilotażowy program, swoisty eksperyment z konopiami w dziesięciu miastach krainy tulipanów, został odłożony w czasie na okres bliżej nieokreślony.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Głos Polski
Julia Baranska
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

400

Wiele wskazuje na to, iż wizja legalnej marihuany w Królestwie Niderlandów coraz bardziej się oddala. Pilotażowy program, swoisty eksperyment z konopiami w dziesięciu miastach krainy tulipanów, został odłożony w czasie na okres bliżej nieokreślony.

Legalna marihuana

Władze w Królestwie Niderlandów są niezwykle pragmatyczne. Ustawodawca wie, iż nie uda się zwalczyć w kraju chęci zapalenia skręta dla rozluźnienia. Od wielu lat bowiem popularne “zioło” dostępne jest w coffee shopach. Ten miękki narkotyk jest w Holandii nielegalny, ale wedle ustawy opiumowej jego posiadanie w niewielkich ilościach i sprzedaż w ściśle określonych punktach jest niepenalizowana. Mówiąc inaczej, policja kupującemu może, np. zabrać zakupiony susz i upomnieć, że jest on nielegalny. Nic więcej się nie stanie, o ile rewidowany nie ma przy sobie kilogramów “trawki”.

Krok dalej

Mimo braku penalizacji proces sprzedaży i uprawy narkotyku jest prowadzony w większości poza wzrokiem władz. To zaś, jak można się domyśleć, nie podoba się rządowi. Pojawił się więc pomysł, by zalegalizować całkowicie marihuanę. Tak, by cały proces od uprawy, poprzez dostawy do sklepu, po spalenie jej przez klienta był w pełni legalny i przejrzysty. Co to ma dać? Po pierwsze legalne uprawy są nadzorowane przez państwo. Nie ma więc mowy o sztucznym wzmacnianiu, czy, np. trującej chemii dodawanej do roślin. Wszystko jest więc naturalne i bezpieczniejsze niż niepewny towar od dilera. Po drugie, legalny produkt można opodatkować, więc jak dziwnie by to nie zabrzmiało, państwo mogłoby czerpać zyski z handlu narkotykami. Po trzecie legalna sprzedaż pozwala wreszcie ustalić, ile dokładnie marihuany wypalają Holendrzy.

Pilotaż

Dlatego też powstał pomysł, by przeprowadzić eksperyment, swoisty pilotaż mający sprawdzić, czy taka legalna sprzedaż ma sens. Na jesień tego roku miał się rozpocząć proces legalnych dostaw do coffee shopów, w 10 miastach Niderlandów. Samorządy w tym tygodniu powiedziały jednak nagłe Nie. Gminy nie wycofują się z projektu. Władze lokalne nadal go popierają, wskazują jednak, iż jest jeszcze na niego zbyt wcześnie. Nie chodzi tu bynajmniej o kwestie społeczne, a ustawowe. Między innymi z racji epidemii, rząd nie przywiązywał do tej sprawy zbyt dużej wagi i na raptem kilkadziesiąt dni przed rozpoczęciem eksperymentu, nieznane są jeszcze dokładnie wszystkie wytyczne. Istnieje nadal zbyt wiele niewiadomych. Ponadto na przeszkodzie stoją również kwestie techniczne. Wybrani przez rząd hodowcy konopi potrzebują bowiem również więcej czasu, by dostarczyć wysokiej jakości towar, tak by mógł on konkurować z tym jaki oferują nielegalni sprzedawcy.

Oceń treść:

Average: 9.2 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

większość dnia podekscytowanie, później, tuż przed, zaczęło się pieprzyć.

Witam. Piszę przede wszystkim po to, by podzielić się tym, co mnie spotkało. Wiem, że jest tu gro wiele bardziej doświadczonych osób, być może ktoś zechce się na ten temat wypowiedzieć, co bardzo by mnie ucieszyło. Czytałam trochę TR-ów na temat kodeiny, większość wielce zachęcających. Nigdzie nie zauważyłam opisu czegoś, czego sama doświadczyłam. Dodam jeszcze, że kilka dni zastanawiałam się nad opublikowaniem tego, przygotowywałam się psychicznie na totalne zjechanie i zrównanie mnie z ziemią za moją tępotę. Ale od początku...

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Byłem otwarty na nowe doświadczenie, z lekkimi obawami. Podróż miała miejsce w drewnianej chatce w górach, pod lasem z dala od cywilizacji. Moi dwaj towarzysze, doświadczeni w przyjmowaniu tej substancji, otaczający ciepłem, i dający poczucie bezpieczeństwa. Muzyka pozytywna, snująca się powoli. Album solowy "Fever Ray", którego już nigdy nie zapomnę.

 

Doświadczenie nadchodziło bardzo wolno, jak na palcach po jakiejś godzinie od wzięcia pierwszej dawki. Zaczęło się od dziwnego kojarzenia rzeczy znajdujących się w pomieszczeniu. Tylko gra wyobraźni i skojarzeń. Majtki na sznurku miały coś wspólnego z twarzą, albo napis na butelce Sprite bardzo domagał się przeczytania. Brzmiał on „DUŻO, DUŻO”. Potem zobaczyłem, że łóżka nie są do siebie równolegle. To wszystko można określić jako niesamowite wyostrzenie uwagi na szczegóły z otoczenia.

GHB

  • GHB

Ok, jako ze duzo ludzi pyta o G to moze ja odpowiem cos o tym jako, ze GHB uzywalem od 4

lat, a obecnie zrobilem sobie przerwe jako, ze zaczely pojawiac mi sie negatywne skutki

chodz niekoniecznie jestem pewien czy od tego.





W Polsce nie spotkalem nikogo kto by to bral, ale chodza jakies sluchy ze ludzie probuje.

Wiekszosc ludzie jednak u nas pije prekursory BDO lub GBL ktore w zeladku zamienija sie

w GHB. W wiekszosci to gowno bo te prekursory sa slabej czystosci bo po co w przemysle