Set & Setting: Najpierw mieszkanie, potem krótkie przejście przez miasto do lasu z małym jeziorkiem, następnie powrót do mieszkania. Nastawienie bardzo pozytywne.
Wiek: 17 lat
Waga: ok. 60kg
Dawka: ok. 20mg 4-HO-MET
Doświadczenie: nikotyna, alkohol, dopalacze, THC, salvia divinorum.
Data: 05.07.2010r.
ING Bank Śląski usłyszał poważne zarzuty. Chodzi o współpracę z kartelami narkotykowymi. Spółka odm
Podobno w grę miałoby wchodzić aż kilkaset milionów dolarów, pochodzących głównie z Rosji i Ukrainy. Dokumenty, na podstawie których wystosowano poważne zarzuty w stronę banku, miały być zbierane przez ponad 16 miesięcy, a sprawa nabrała charakteru międzynarodowego. Śledztwo było prowadzone przez dziennikarzy z blisko 110 redakcji z 88 krajów.
Kategorie
Źródło
Odsłony
250ING Bank Śląski funkcjonuje na rynku już od 1991 roku. Dotychczas cieszył się pochlebną opinią, jednak ostatnio media obiegły niepokojące informacje, które sugerują, że spółka miałaby mieć coś wspólnego z praniem brudnych pieniędzy. Wszystko w wyniku domniemanej współpracy z zorganizowanymi grupami przestępczymi i kartelami narkotykowymi. Władze banku odmówiły komentarza w tej sprawie.
Gazeta Wyborcza przekazała informacje dotyczące domniemanego prania pieniędzy przez ING Bank Śląski. Podobno w grę miałoby wchodzić aż kilkaset milionów dolarów, pochodzących głównie z Rosji i Ukrainy. Dokumenty, na podstawie których wystosowano poważne zarzuty w stronę banku, miały być zbierane przez ponad 16 miesięcy, a sprawa nabrała charakteru międzynarodowego. Śledztwo było prowadzone przez dziennikarzy z blisko 110 redakcji z 88 krajów.
Pieniądze, o których mowa, według zebranych dowodów, miałyby pochodzić z karteli narkotykowych, zorganizowanych grup przestępczych i skorumpowanych przywódców. To sumy, które finansują siatki terrorystyczne, krwawe wojny i handel ludźmi. Sprawa wygląda naprawdę poważnie.
Z ustaleń śledztwa wynika, że z praniem pieniędzy miały do czynienia dwie spółki. Jedna z nich to Schildershoven Finance B.V., a także Tristane Capital B.V. Obie mieszczą się w Holandii. To właśnie z nich miały wychodzić ogromne przelewy zasilające liczne konta na Cyprze czy Kremlu.
Obie wcześniej wspomniane spółki miały konta właśnie w ING, co przyczyniło się do wciągnięcia banku w powstałe zamieszanie i poważne oskarżenia. To właśnie przez ING Bank Śląski w latach 2013-2014 miały wychodzić ogromne przelewy, których celem było wypranie pieniędzy. Podejrzewa się jednak, że ta współpraca trwała dłużej. Ostatni podejrzany przelew wykonano w 2016 roku. Co więcej, okazuje się, że nie jest to jedyny bank zamieszany w tę sytuację. Wiele międzynarodowych spółek również podejrzewa się o współpracę z przestępcami.
Władze banku nie chciały jednak wypowiadać się na ten temat, powołując się na zobowiązania związane z tajemnicą bankową.