Hiszpańskie służby przejęły marihuanę wartą blisko 100 mln euro

Największej w Europie konfiskaty marihuany dokonali funkcjonariusze hiszpańskiej Gwardii Cywilnej. Podczas uderzania w bardzo dobrze zorganizowany gang przejęli ponad 32 tony narkotyku i zlikwidowali cztery plantacje konopi indyjskich, gdzie rosło ok. 32 tys. roślin.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

34

Największej w Europie konfiskaty marihuany dokonali funkcjonariusze hiszpańskiej Gwardii Cywilnej. Podczas uderzania w bardzo dobrze zorganizowany gang przejęli ponad 32 tony narkotyku i zlikwidowali cztery plantacje konopi indyjskich, gdzie rosło ok. 32 tys. roślin.

Przejęcie tak ogromnej ilości marihuany to efekt wielomiesięcznego śledztwa przeciwko doskonale zorganizowanej grupie przestępczej. Jej członkowie zajmowali dystrybucją hurtowych ilości narkotyku dla grup przestępczych z całej Europy.

Dla zwiększenia zysków sami produkowali marihuanę na kilku narkoplantacjach, a gotowy produkt trafiał do centrów logistycznych.

W skład gangu wchodziło kilkadziesiąt osób, a organizacja działała na terenie Toledo, Ciudad Real, Walencji i Asturii. Marihuanę produkowano pod przykrywką uprawa konopi przemysłowych.

I właśnie kontrola kilku z nich na terenie Villacañas (Toledo) i Almagro (Ciudad Real) doprowadziły do namierzenia narkoplantacji, suszarni oraz magazynów z gotowym narkotykiem.

Funkcjonariusze Gwardii Cywilnej (Guardia Civil) wielokrotnie odkrywali „rekordowe” plantacje „trawki”, nietypowe uprawy (np. w ciężarówce) czy sposoby przemytu narkotyku (m.in. dronami i helikopterami). Jednak to co odkryli w dwóch magazynach w okolicach Walencji, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.

Szokujące odkrycie

W halach zgromadzono bowiem 30,5 tony marihuany, 20 kg pyłku konopnego oraz 21,6 tys. suszących się krzaków. W ręce gwardzistów wpadły też dokumenty, dzięki którym udało się namierzyć kilka plantacji „trawki”, oraz kolejne magazyny z maszynami służącymi do hermetycznego pakowania towaru czy do ekstrakcji pyłku.

Z kolei w Toledo, funkcjonariusze wkroczyli do czterech szklarni, w których suszyło się ok. 37 tys. roślin. W Asturii zaś przejęto 4 tys. roślin. Tu także „trawka” była uprawiana pod przykryciem plantacji konopi przemysłowych.

Podczas akcji zatrzymano w sumie ponad 20 osób. Zdaniem hiszpańskich służb, dla wyprodukowania takiej ilości narkotyku, jaką zabezpieczono u członków opisywanego gangu, potrzeba było co najmniej 1,1 mln krzaków konopi indyjskich.

Hiszpania uważana jest za największego producenta marihuany w Europie. Z roku na rok miejscowe służby likwidują coraz więcej plantacji konopi indyjskich. Mowa tu o blisko tysiącu takich upraw.

Zielony półwysep

Eksperci z laboratoriów kryminalistycznych z Portugalii, Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Serbii i Włoch ustalili, że najwięcej marihuany przechwytywanych w tych krajach pochodzi z Hiszpanii.

Ogromną większość tego biznesu kontrolują rodzinne klany hiszpańskie, ale także chińskie i wietnamskie triady czy gangi powiązane z neapolitańską camorrą. Średnie plantacje dają rocznie plony liczone w setkach kilogramów. Specjalnie zmodyfikowane rośliny pozwalają na kilka zbiorów w czasie roku.

Cena za kilogram „trawki” zależy od jakości wyhodowanych roślin. Ta „najsłabsza” (często mieszana z różnymi odpadami „poprodukcyjnymi”) to koszt ok. tysiąca euro, cena lepszej waha się od 1,5 do 2 tys. euro, a za towar prima sort trzeba płacić ok 3-3.5 tys. euro.

Zresztą do każdego rodzaju dodaje się później domieszek, np. zioła dostępne w aptekach czy chemiczne dodatki. Liczy się tylko zysk. A tak z kilograma otrzymuje się nawet do ponad dwóch.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Nazwa substancji: DXM w postaci Acodinu

Poziom doświadczenia użytkownika: kilka razy z dxm m.in. 300, 450, 600mg, poza tym

mj, avio, tussi, powój, bieluń, gałka.

Dawka, metoda zażycia: 900mg 60 tabletek doustnie przy 65 kg daje 13,8mg na kg masy

czyli prawie górna granica 3 plateau (7,5-15mg)

Set & setting: całkowicie pozytywnie nastawiony po poprzednich tripach, z zamiarem

doznania halucynacji tym razem, na swobodnej domowej imprezce w domku na wsi, na uboczu

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne
  • psylocybina

pozytywne nastawienie z nutą przygodowej ekscytacji. wynajęty domek letniskowy na wsi

I.

  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

  • Marihuana

(DOn`t drink and drive! SMOKE AND FLY!!!!!!)





Spędzałem wakacje u kuzyna na wsi. Było przyjemnie, pogoda nawet dopisywałą (znaczy się było pochmurnie, ale jak się jest najaranym, nie zwraca się na to uwagi). Chciałbym tu opisać w jaki sposób zdobywaliśmy zioło. Jako że to co przywiozłem do niego skończyło się dość szybko, postanowiliśmy kupić u kogoś na wiosce. I tu wyszła niekompetencja mojego kuzyna. Na mieście (10 km od wioski w której spędzałem wolny czas) mógł załątwić w każdym momencie, ale tu za cholerę nie mógł...

randomness