Fatalne wieści dla miłośników marihuany? Dwa nowe badania wskazują na to samo

Marihuana, stosowana zarówno w celach rekreacyjnych, jak i medycznych, ma wielu zwolenników. Jednak jej wpływ na zdrowie wciąż nie jest jednoznaczny. Najnowsze badania wskazują, że używanie marihuany może skutkować schorzeniami serca.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zdrowie.dziennik.pl
Adrian Dąbek
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

130

Marihuana, stosowana zarówno w celach rekreacyjnych, jak i medycznych, ma wielu zwolenników. Jednak jej wpływ na zdrowie wciąż nie jest jednoznaczny. Najnowsze badania wskazują, że używanie marihuany może skutkować schorzeniami serca.

Marihuana a choroby serca

Regularne używanie marihuany może zwiększać ryzyko niewydolności serca, udaru lub zawału serca, nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka sercowo-naczyniowego, takich jak cukrzyca typu 2, wysokie ciśnienie krwi czy otyłość. Tak wynika z dwóch wstępnych badań, które zostaną zaprezentowane podczas kongresu American Heart Association 2023, jednej z najważniejszych światowych imprez, na których omawiane są najnowsze osiągnięcia, badania i praktyki dotyczące nauki o układzie sercowo-naczyniowym. Pisze o tym serwis neurosciencenews.

W Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach dynamicznie rośnie spożycie marihuany, inaczej konopi indyjskich. Coraz więcej stanów legalizuje ten środek do użytku rekreacyjnego i medycznego. Jednak wpływ marihuany na zdrowie serca i mózgu wciąż nie jest do końca poznany. Trochę światła na tę kwestię rzucają dwa nowe badania przeprowadzone przez różne grupy badawcze. W obu skupiono się na wpływie stosowania marihuany na schorzenia serca.

Marihuana prowadzi do niewydolności serca

Pierwsze ze wspomnianych badań zostało przeprowadzone z udziałem prawie 157 tys. dorosłych Amerykanów. Mediana ich wieku wyniosła 54 lata, kobiety stanowiły 61 proc.

- Wcześniejsze badania pokazywały związek między używaniem marihuany a chorobami układu krążenia, takimi jak choroba wieńcowa, niewydolność serca i migotanie przedsionków, które prowadzą do niewydolności serca– powiedział główny autor badania Yakubu Bene-Alhasan. Jego ekipa postanowiła zweryfikować te doniesienia.

Żaden z 156 999 uczestników badań w momencie ich rozpoczęcia w czerwcu 2016r. nie cierpiał na niewydolność serca. Po wypełnieniu ankiety dotyczącej używania marihuany (zarówno w celach medycznych, jak i nie) i byli obserwowani przez 45 miesięcy.

W czasie prawie czterech lat u 2958 osób (prawie 2 proc.) rozwinęła się niewydolność serca. U osób, które deklarowały codzienne używanie marihuany, ryzyko wystąpienia niewydolności serca było o 34 proc. wyższe w porównaniu z osobami, które w ogóle nie stosowały marihuany. W analizie wtórnej, gdy do badania dodano chorobę wieńcową, ryzyko wystąpienia niewydolności serca spadło z 34 do 27 proc., co może wskazywać, że przy tej chorobie używanie marihuany może prowadzić do niewydolności serca.

W ankietach uczestnicy nie zaznaczali jednak w jaki sposób marihuana była stosowana, jedzona czy wdychana.

Marihuana zwiększa ryzyko zdarzeń sercowych

W drugim badaniu naukowcy przyjrzeli się danym z National Hospital Sample, krajowej bazy danych dotyczącej hospitalizacji, aby sprawdzić, w jaki sposób pobyt w szpitalu z powodu zdarzeń sercowo-naczyniowych (zawał serca, udar, zatrzymanie akcji serca, arytmia) wiązał się ze stosowaniem marihuany.

W analizie uwzględniono pacjentów mających co najmniej 65 lat, ze stwierdzonymi czynnikami ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, którzy nie palili papierosów ani innych wyrobów tytoniowych. Badanych podzielono na dwie grupy: użytkowników marihuany i abstynentów.

Badanie wykazało, że wśród 28 535 osób zażywających konopie indyjskie wystąpiło ryzyko chorób układu krążenia:

  • ryzyko wystąpienia poważnego zdarzenia sercowego lub mózgowego podczas hospitalizacji u zażywających marihuanę było o 20 proc. większe niż u pacjentów, którzy nie używali konopi indyjskich,
  • ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia podczas pobytu w szpitalu w pierwszej grupie było o 13,9 proc. wyższe, zawał serca w grupie używających marihuanę pojawił się u 7,6 proc. pacjentów, w grupie nieużywających - u 6 proc.,
  • konieczność przeniesienia do innych placówek wystąpiła odpowiednio u 28,9 i 19 proc.,
  • ponadto w grupie stosujących marihuanę notowano częstsze przypadki podwyższonego ciśnienia krwi i podwyższonego poziomu cholesterolu.

– Od 2015 r. stosowanie konopi indyjskich w USA wzrosło prawie dwukrotnie, rośnie także wśród osób starszych, dlatego ważne jest zrozumienie potencjalnego zwiększonego ryzyka sercowo-naczyniowego wynikającego z używania konopi indyjskich – powiedział główny autor badania, Avilash Mondal, lekarze ze szpitala Nazareth w Filadelfii.

– Oba badania wskazują, że ryzyko komplikacji sercowo-naczyniowych związanych z używaniem konopi indyjskich staje się coraz wyraźniejsze i powinno być dokładnie rozważane i monitorowane przez pracowników służby zdrowia i społeczeństwo – dodał.

– Konieczne są dalsze badania, aby poznać długoterminowe skutki używania konopi indyjskich. A pracownicy systemu ochrony zdrowia powinni uwzględnić pytanie "Czy zażywasz konopie indyjskie?" podczas zbierania wywiadu od pacjenta. Jeśli zapytasz pacjenta, czy pali, on pomyśli, że chodzi o papierosy - podsumował.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Efedryna
  • Midazolam

Był piękny sierpniowy poranek, gdy Dresu wpadł do mundziela postanowili się wybrać do oddalonego o 50 kilometrów Bełchatowa na rowerach. Celem było pomazanie tego uroczego miasta.

Pierwsze 30 kilometrów było męczarnią ponieważ nie posiadali żadnych substancji odurzających. Mimo to dzielnie dążyli do celu. Wreszcie dotarli do błogosławionego miejsca zwanego apteką, nabyli tam po dwie paczki Acodin'u i Tussipect'u

Po zjedzeniu tego drugiego ruszyli w dalszą drogę.

Po około 30 minutach poczuli że moc jest z nimi.

  • DMT
  • DMT
  • Pierwszy raz

W domu u kolegi w dzień zakupu kosmicznego proszku

Zacznijmy od tego, że moja przygoda z DMT była pierwszą prawidłową przygodą z jakimkolwiek psychodelikiem. Jedyną moją stycznością z substancjami poszerzającymi zmysły była przygoda z bardzo małą dawką grzybów (0.5g), więc można powiedzieć, że rzucałem się na głęboką wodę. (Z góry przepraszam za brak odniesienia do czasu ale podczas tripu on nie istniał, a po nim nie pamiętałem nawet kiedy się zaczął) Warto dodać, że DMT paliłem z fajki freebase.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Set & Setting: Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

 

‚Specyfikacja’: 17 lat, waga około 60kg, jakieś 180cm wzrostu.

 

Dawka: około 25mg 4-HO-MET

 

  • 3-MMC
  • Uzależnienie

Zawsze pozytywne nastawienie i oczekiwania. Im "dalej w las", tym większy wpływ na mój stan psychiczny. Myśl przewodnia - jakoś to będzie. Brałem zarówno sam, jak i ze znajomymi. Najczęściej z dziewczyną. Plenery, kluby i mieszkania.

Przedstawiona poniżej historia, ku mojemu nieszczęściu, wydarzyła się naprawdę. Nie będzie ona nadzwyczajna, wręcz przeciwnie - często się zdarza. Tekst ten, ma na celu nakłonić przyszłych użytkowników różnych stymulantów (przede wszystkim różnego rodzaju dronów) oraz tych którzy jeszcze kontrolują uzależnienie (lub tak im się wydaje), aby jeszcze kilka razy zastanowić się nad rodzajem substancji, którą wybrali. Zatem nie będzie tu opisów działania, przeżyć pod wpływem, czy sytuacji w których przyjmowałem dane narkotyki.

randomness