Ludzie listy piszą, a listonosz nosi narkotyki

700 porcji amfetaminy, marihuany, tabletek ekstazy i rewolwer z amunicją. To wszystko znajdowało się w samochodzie jeleniogórskiego listonosza.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Wrocław

Odsłony

2542
700 porcji amfetaminy, marihuany, tabletek ekstazy i rewolwer z amunicją. To wszystko znajdowało się w samochodzie jeleniogórskiego listonosza. Mężczyzna przyjechał do pracy i szybko dało się zauważyć, że jest pod wpływem narkotyków. Kiedy policja zrewidowała samochód, okazało się, że jest tam kilkaset porcji środków odurzających. 27-letni listonosz tłumaczył, że to wszystko posiada na własny użytek. Trudno było w to uwierzyć. Szybko ustalili, że jest znany jako diler - przynajmniej kilkakrotnie sprzedawał marihuanę w Szklarskiej Porębie. Teraz odpowie teraz przed sądem. Za posiadanie tak znacznej ilości narkotyków i ich sprzedaż grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)

Komentarze

proch (niezweryfikowany)
szit hapens
Endorfino (niezweryfikowany)
jako żywo listonosz ze starej piosenki śpiewanej przez Kazelota
astaroth (niezweryfikowany)
sam se jest winien w sumie, bo przypałowo se poczynał, ale i tak szkoda chłopa...
Anonim (niezweryfikowany)
dokładnie. jak dilluje, to niech tego nie żre - przynajmniej w czasie "pracy". sam jest sobie winien głupi ćpunek i będzie teraz za kare pierdział wakacje na koszt państwa. i tyle
Anonim (niezweryfikowany)
dokładnie. jak dilluje, to niech tego nie żre - przynajmniej w czasie "pracy". sam jest sobie winien głupi ćpunek i będzie teraz za kare pierdział wakacje na koszt państwa. i tyle
Anonim (niezweryfikowany)
jak na listonosza przystało nosił liście, koperty, paczki itd:) szkoda ze ma rympał.
Anonim (niezweryfikowany)
heh po tytule myslalem ze ktos pana S rozkminil
Andrzej88 (niezweryfikowany)
Nic nie napisali co grozi mu za rewolwer... no bo przecież ważne jest to, że miał narkotyki...
Anonim (niezweryfikowany)
Świat ma co najmniej tysiąc wiosek i miast List w życiu człowiek pisze co najmniej raz Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie Zamknij gaz, to co, że za granicą wujka masz Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie A mój motorower ten każdy tutaj dobrze zna Dostaniesz od wujka list Ja wiem kto w życiu myśli nie pisze nic Kto bardzo kocha pisze długi list Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie Ciężka jest od listów torba listonosza dziś Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie Może ktoś na ten list czeka kilka długich lat Dostanie go może dziś Ludzie listy piszą, zwykłe, polecone Piszą, że kochają, nie śpią lub całują cię Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce Listy szare, białe, kolorowe Kapelusz przed poczta zdejm czy ktos wie co to??;d
Anonim (niezweryfikowany)
Pan S sprzedaje legalne rzeczy i grozi mu tylko fiskus :)
Anonim (niezweryfikowany)
Już nie bo zaczął płacić ZUS a działalność gospodarcza już wcześniej była zarejestrowana
Tolek (niezweryfikowany)
Wtf, co się w moim mieście dzieje ;dddddddd
Anonim (niezweryfikowany)
byłeś na szczycie teraz będziesz pościł
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD
  • LSD-25

Delikatna nerwowość, ale też ekscytacja wywołana wyczekiwanym pierwszym razem na kwasie. Stresujący tydzień, dzień wcześniej zdane prawko, co poprawiło mi bardzo humor. Miejsce: dom ziomka, brałem z dziewczyną, najlepszym przyjacielem, jego dziewczyną i paroma innymi ludźmi, których wcześniej nie znałem.

Piszę ten tripraport, aby spróbować poukładać sobie w głowie i przypomnieć co się działo tamtego wieczoru i przy okazji się tym z kimś podzielić. Ramy czasowe nie będą zbyt dokładne, ponieważ całkowicie straciłem poczucie czasu, także nie sugerujcie się nimi za bardzo.

 

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

  • Inne

Ja: kobieta, 22 lata, 170 cm wzrost, 55 kg waga

Doświadczenie: MJ, hasz, DXM, mieszankie ziołowe, Fungeez. Towarzysz podróży: bardzo duże doświadczenie z psychodelikami (wszystkie pozytywne).

Co: 2 kapsułki Fungeez

S&S: letnie sierpniowe popołudnie, niebo zachmurzone ale pogoda przyjemna, nastrój bardzo dobry - w końcu tak długo planowany wypad wypalił, chęć przeżycia czegoś nowego (przyjemnego)

Osoby: ja i kumpel towarzysz, nazwijmy go T.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.