Singapur i jego podejście do narkotyków w postaci "zapobiegania szkodom"

Na weekend temat z jednej strony egzotyczny, z drugiej zaś, nie da się ukryć, nieco ponury...

Tagi

Źródło

TalkingDrugs
Avinash Tharoor

Tłumaczenie

Łukasz Szurmiński

Odsłony

1059

O świcie 18 listopada 2016 r. Chijioke Stephen Obioha —absolwent pierwszego roku chemii i początkujący piłkarz — został powieszony w osławionym singapurskim więzieniu Changi. Obioha otrzymał obligatoryjny wyrok kary śmierci, ponieważ został przyłapany na posiadaniu 2,6 kg marihuany.

Singapur prowadzi jedną z najsurowszych na świecie polityk narkotykowych, nadal forsując obligatoryjne wyroki śmierci dla osób, które popełniły któreś z szeregu przestępstw związanych z narkotykami.

Władze Singapuru twierdzą, że wprowadzenie tak drakońskich środków zostało uwieńczone sukcesem na polu redukcji przestępczości narkotykowej w kraju i nie wykazują chęci poddania się presji ich zmiany ze strony Organizacji Narodów Zjednoczonych, społeczeństwa obywatelskiego, ani obcych rządów.

„Kara [śmierci] pozostanie w prawie tak długo, jak długo będziemy uznawać to za właściwe. Zostanie zniesiona również wówczas, gdy uznamy to zniesienie za właściwe, a nie z powodu nacisków międzynarodowych” - twierdzi Desmond Lee, Starszy Minister Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Rozwoju Narodowego.

W rzeczy samej, 13 marca, Lee przedstawił bliższe szczegóły singapurskiego podejścia do przestępstw narkotykowych — podkreślając opozycję miasta-państwa do polityk narkotykowych zorientowanych na prawa człowieka, zalecanych przez ekspertów do spraw zdrowia i coraz powszechniej akceptowanych w Europie.

Przemawiając na 60. sesji Komisji Narodów Zjednoczonych o środkach odurzających (CND) w Wiedniu, Lee opisał antynarkotykową strategię swojego kraju jako „Zapobieganie szkodom”.

Podczas gdy określenie redukcja szkód dotyczy rozwiązań zmniejszających potencjalną szkodliwość zażywania narkotyków, zapobieganie szkodom ma na celu uniemożliwienie pojawianie się szkód, w pierwszej kolejności poprzez zapobieganie zażywaniu narkotyków.

Singapurska strategia zapobiegania szkodom jest wg. Lee trzystopniowa; składa się z edukacji, egzekwowania prawa i rehabilitacji.

Pierwsze założenie polega na „angażowaniu rodziców, wychowawców i szerszej społeczności w tworzenie środowiska, w którym na narkotyki nie ma w naszym życiu miejsca”.

Bardziej niż do użytecznego programu edukacyjnego, takie podejście wydaje się zbliżona raczej do indoktrynowania młodzieży w kierunku nastawienia, które faktycznie zwiększa potencjalną szkodliwość zażywania narkotyków.

Retoryka ta sugeruje, że dla kogoś, kto używa narkotyków, nie ma miejsca w społeczeństwie, co skutkuje napiętnowania jednostki. Może to prowadzić do szerokiego spektrum szkód — w tym marginalizacji ludzi i tak już na nią podatnych, a także strachu problemowych użytkowników narkotyków przed szukaniem pomocy.

Znamienne, że zgodnie z informacjami podanymi przez Ministra Spraw Wewnętrznych, liczba osób używających narkotyków w Singapurze aktualnie rośnie. Wzrost ten, jak mówi minister, jest szczególnie widoczny wśród osób poniżej 30 roku życia.

Drugie założenie singapurskiego podejściu podkreśla hipokryzję w nazywaniu tej strategii zapobieganiem szkódom; polega ono, według Lee, na „twardej, szybkim i bezkompromisowym [...] zdecydowanym egzekwowaniu prawa”.

Ludzie mogą stawać w obliczu wyroków wyjątkowo długiego więzienia już za pozornie drobne wykroczenia, w tym obecność narkotyków w krwiobiegu.

W świetle prawa Singapurczykom nie wolno zażywać narkotyków nawet poza Singapurem, w dowolnym czasie i bez nakazu mogą też być oni poddani przez policję badaniu moczu.

W 2015 roku młody Singapurczyk został osadzony w więzieniu na sześć miesięcy m.in. w następstwie pozytywnego wyniku badania na obecność [metabolitów] konopi po wycieczce do Amsterdamu. Maksymalny wyrok za takie przestępstwo to dziesięć lat więzienia.

Rząd rzecz jasna, tak jak to było w przypadku Chijioke Obioha, egzekwuje najcięższe kary w stosunku do tych, którzy mieli przemycać narkotyki. Tak było również w przypadku Devendrana Supramaniama, Malezyjczyka, którego pod koniec 2016 roku stracono za import 83 gramów heroiny.

Ostatnim elementem zapobiegania szkodom — jak określa to Lee — jest „obowiązkowe leczenie i rehabilitacja” osób używających narkotyków.

Stosowanie obowiązkowej rehabilitacji dla problemowych użytkowników narkotyków zostało poddane ostrej krytyce przez wiele ciał eksperckich. W 2012 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała wszystkie kraje do zamknięcia tego typu obiektów, ostrzegając, że „nie ma dowodów na to, że ośrodki te stanowią pozytywne lub efektywne środowisko leczenia uzależnienia od narkotyków”

Rzeczywiście, raport opublikowany przez Lancet w 2016 roku sugeruje, że problemowi użytkownicy opiatów są bardziej skłonni do nawrotów, jeżeli byli zmuszeni do obowiązkowego udania się do centrum rehabilitacji, niż w sytuacji, gdy zaoferowano im dobrowolne poddanie się leczeniu metadonem.

ONZ zaapelowała, by wszystkie przymusowe ośrodki leczenia należy zastąpić usługami „dobrowolnymi, opartymi o dowody naukowe i poszanowanie praw”.

Niemniej jednak singapurscy urzędnicy wydają się pewni słuszności swojego podejścia i nie wykazują żadnych oznak chęci rezygnacji z daremnej pogoni za staniem się narodem „wolnym od narkotyków”.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

marzec (niezweryfikowany)

Redukcja szkód w Singapurze polega na redukcji ludzi.

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Świętowanie sukcesu, perspektywa ogromu pracy w niedalekiej przyszłości.

Ostatnio wrzuciłem swój raport tutaj 3 lata temu. Niesamowite jak ten czas szybko upyłnął.  A więc tym razem - trip po grzybkach. 

Rzecz działa się wczoraj po 25 nóżkach i kapeluszach łysiczki lancetowatej. Pełne spektrum efektów rozwinęło się nim wskazówka minutowa zdążyła zatoczyć koło. 

 

  • Dekstrometorfan
  • Miks

Start: Mieszkanie kumpla, za oknem od paru godzin noc - ja trochę niepewny jak to bywa przed pierwszym razem. Czekamy godzinę na ewentualne skutki uboczne po czym opuszczamy lokal. Po próbie: Wędrujemy po mieście załatwić parę spraw (całość zajmuje nam jakieś 2h). Noc trwa w najlepsze, już trochę bardziej pewny siebie zapraszam kumpla do siebie. U mnie: Jesteśmy zrelaksowani i spokojni, a co więcej sami. Zaczynamy chill out przy cichej muzyce, pojedyncza lampka tworzy odpowiedni nastrój żeby zapomnieć o wszelkich zmartwieniach. Po wszystkim: Późną porą odprowadzam kumpla, nie ma prawie nikogo na ulicy, powiewa chłodem. Odkąd wyszliśmy z mojego mieszkania w słuchawkach rozbrzmiewa psychotrance (moje pierwsze zetknięcie z nim tak by the way), w drugą stronę idę sam - moją uwagę zwraca przede wszystkim muzyka i światła miasta.

Mówiąc szczerze to mój pierwszy taki artykuł, więc chyba najlepiej zrobię rozpoczynając go przedstawieniem krok po kroku jak się miała sytuacja "wtedy". Miejcie cierpliwość, a kto wie? Może znajdziecie tu nawet coś dla siebie.

Tego dnia prawie dwie godziny spędziłem na rozmowie z dziewczyną o niczym. Mrok nocy przecinają światła miasta, a my rozchodzimy się w swoją stronę - ona do domu i ja do domu. Ponieważ jednak nigdy się nie nudzę już w chwilę po rozejściu przychodzi do mnie sms od dobrego kumpla. 

"Wbijaj do mnie, mam niespodziankę."

  • Mefedron

Autor: Pan Mathew

Set & Setting: domówka u kolegi pewnego weekendowego wieczoru, nastawienie dobre z dużym ciśnieniem

Postacie pierwszoplanowe: Ja czyli T i koleżka M + osoby nie biorące udziału w mefieniu lecz aktywne w imprezie.

Związek chemiczny(narkotyk): 500mg znakomitej jakości mefedronu znanego pochodzenia.

randomness