Sąd nad ustawą

Bierzemy na warsztat nową, zaostrzoną ustawę antynarkotykową. Co nam grozi i dlaczego?

Tagi

Źródło

[h]

Odsłony

5279

No i doczekalismy sie pieknych czasów. Nowa, idealna Ustawa Antynarkotykowa to bat na podstepnych dilerów czychajacych pod szkolami i na zdegenerowanych cpunów próbujacych uniknac odwyku, jak poborowi sluzby wojskowej. Teraz z naszych ulic znikna narkotyki, które sa przeciez "zagrozeniem dla demokracji", jak osobiscie stwierdzil premier Buzek. W Konstytucji stoi napisane, ze zyjemy w kraju demokratycznym, wiec obrona tego najlepszego z ustrojów jest patriotycznym obowiazkiem nie tylko premiera, prezydenta i poslów, ale kazdego Polaka. Walke o wolnosc osobista i inne demokratyczne zasady prowadzic bedziemy (a jakze!) wylacznie srodkami demokratycznymi - wysylajac do wiezienia lub na odwyk wszystkich posiadajacych przy sobie narkotyki. To, gdzie skonczy przestepca, zalezy od tego czy jest podstepnym dilerem czy zdegenerowanym cpunem. Innej alternatywy nie ma, wszak nawet male dziecko wie, ze wszyscy posiadacze narkotyków naleza do którejs z tych dwóch grup. Teraz nie pomoga tlumaczenia, ze ma sie "na wlasny uzytek". Furtka dla handlarzy smierci, grozacych naszym dzieciom, zostala zamknieta, a cpuny dla ich wlasnego dobra zostana umieszczeni w osrodkach, gdzie wpoi sie im jedyne sluszne poglady.

Tak wiec, oniesmielony doniosloscia tego czynu, wzialem w swoje cpunskie lapska wiekopomne dziela zwane "Ustawa o zapobieganiu narkomanii" oraz "Ustawa o zmianie ustawy o zapobieganiu narkomanii" (gratulacje za prostote i przejrzystosc!) i osmielilem sie skomentowac niektóre fragmenty:

Zaczne od konca, czyli od wykazu nielegalnych substancji. Otóz w zalaczniku 3 mamy tabelke p.t."Substancje psychotropowe grupy I-P". Przytoczę fragment:


Miedzynarodowe nazwy zalecane Inne nazwy Oznaczenia chemiczne
  Tetrahydrokannabinole nastepujace izomery i ich warianty stereochemiczne:
7,8,9,10-tetrahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
(9R,10aR)-8,9,10,10a-tetrahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
(6aR,9R,10aR)-6a,9,10,10a-tetrahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
(6aR,10aR)-6a,7,10,10a-tetrahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
6a,7,8,9-tetrahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
(6aR,10aR)-6a,7,8,9,10,10a-heksahydro-6,6,9-trimetylo-3-pentylo-6H-dibenzo[b,d]pyran-1-ol,
PSYLOCYBINA   diwodorofosforan 3-(2-dimetyloaminoetylo)-4-indolilu
  Psylocyna 3-(2-dimetyloaminoetylo)-4-hydroksyindol

(Tetrahydrokannabinole to oczywiscie skladniki marihuany, natomiast psylocybina i psylocyna to substancje zawarte w rosnacych w Polsce grzybach halucynogennych.)

Ponadto w wykazie "Srodków odurzajacych grupy I-N" znajduje sie "Konopi ziele i zywica oraz wyciagi, nalewki farmaceutyczne, a takze wszystkie inne wyciagi z konopi."

Co o nich mówi ustawa?

Art. 19.
Art. 19. 1. Srodki odurzajace dzieli sie na grupy w zaleznosci od stopnia ryzyka powstania uzaleznienia w wypadku uzywania ich w celach niemedycznych oraz zakresu ich stosowania w celach medycznych.
Art. 20.
1. Substancje psychotropowe dzieli sie na grupy w zaleznosci od stopnia ryzyka powstania uzaleznienia w wypadku uzywania ich w celach niemedycznych oraz zakresu ich stosowania w celach medycznych.

Ciekawe, jak stopniuje sie to ryzyko? Ustawodawcy jakos nie zadali sobie trudu, by wyjasnic to wprost. Jednak czytajac kolejne artykuly, mówiace o ograniczeniach dotyczacych poszczególnych grup substancji, mozna dojsc do wniosku ze grupy I-P i I-N sa najsilniej uzalezniajace i maja najmniej zastosowan w medycynie:

Art. 21.
1. Srodki odurzajace grup I-N i II-N oraz substancje psychotropowe grup II-P, III-P i IV-P moga byc uzywane wylacznie w celach medycznych, przemyslowych lub prowadzenia badan naukowych.
2. Substancje psychotropowe grupy I-P moga byc uzywane wylacznie w celu prowadzenia badan naukowych (...)

Tak wiec marihuana w Polsce nie nadaje sie do stosowania w medycynie. W wielu innych krajach - jak najbardziej. Czyzby Polacy byli jakos szczególnie uczuleni na to jej straszliwie uzalezniajace i wyniszczajace dzialanie?

"Wszystkie inne wyciagi z konopi" nie zawierajace tetrahydrokannabinoli, moga byc w mysl ust.1 uzywane w medycynie. Tym niemniej, srodkami odurzajacymi pozostaja nadal. Skoro nie ma w nich THC, to czym odurzaja? Samym faktem, ze pochodza z konopi? Mam wrazenie, ze twórca tego przepisu tez byl niezle odurzony...

Druga sprawa to psylocy(bi)na. Moze sie czepiam, ale nie slyszalem jeszcze o ludziach uzaleznionych od grzybków halucynogennych czy LSD (tez jest w grupie I-P). Medycyna tez nie zna takich przypadków. Najwyrazniej jednak nasi ustawodawcy wiedza lepiej. A nuz uzaleznieni grzybiarze w swym cpunskim szale napadna na niewinne dzieci baraszkujace na ich grzybowej laczce? Lepiej zakazac, ot tak, na wszelki wypadek.

Przy okazji dowiadujemy sie, ze marihuana i grzybki halucynogenne to narkotyki straszniejsze i mniej przydatne medycznie niz amfetamina i PCP, które znalazly sie w grupie II-P. A z kolei "konopi ziele i zywica (...)" jest sklasyfikowana na równi z kokaina, morfina, opium oraz (uwaga!) heroina.

Teraz wiemy, na czym stoimy. Trawka w swietle prawa jest jednym z najgrozniejszych narkotyków, a jej palacze niczym nie róznia sie od amatorów kompotu.

Teraz troche o uprawie:

Art. 6.
19) konopie wlókniste - rosliny z gatunku konopie siewne (Cannabis sativa L.) o zawartosci delta-9-tetrahydrokannabinolu ponizej 0,30% w suchej masie ziela,

Odradzam palenie "przemyslówki". Przy 0,30% THC mozna sie conajwyzej zatruc dymem. Juz chyba latwiej upic sie piwem bezalkoholowym. Tak przy okazji - kto odrózni sative od innych odmian? Nie potrafia tego zrobic nawet najlepsi hodowcy, bo podzial na podgatunki jest, w przypadku konopi, bardzo sztuczny. Moge sie zalozyc, ze w polskich konopiach wlóknistych jest sporo genów i z indici i z ruderalis. Wiem, ze to szczegól, ale skoro naklada sie tak precyzyjne ograniczenia, nalezy byc konsekwentnym.

Art. 32.
3. Uprawa konopi wlóknistych moze byc prowadzona wylacznie na potrzeby przemyslu wlókienniczego i celulozowo-papierniczego oraz nasiennictwa.
4. Uprawa konopi innych niz wymienione w ust. 3 jest zabroniona.

Tak wiec farb, lakierów czy paliwa z konopi nie zrobimy, bo uprawa na potrzeby przemyslu chemicznego jest zabroniona.

Potem nastepuje dluga lista kroków, które trzeba przejsc by uprawiac konopie wlókniste. Najpierw Minister Rolnictwa i Gospodarki Zywnosciowej w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Spolecznej okreslaja ile konopi mozna uprawiac w poszczególnych województwach. Potem wojewoda otrzymana pule rozdziela na gminy. Kazdy, kto chce uprawiac, musi otrzymac zezwolenie burmistrza lub wojewody, podobnie jak podmiot, który chce odebrac plony. Zezwolenie oczywiscie musi okreslac powierzchnie i gatunek upraw oraz ma konkretny termin waznosci. Co wiecej:

Art. 34.
3. Organ odmówi wydania zezwolenia na prowadzenie uprawy maku lub konopi wlóknistych, jezeli ubiegajacy sie o jego wydanie nie daje gwarancji nalezytego zabezpieczenia zbioru z tych upraw przed wykorzystaniem do celów innych niz okreslone w ustawie.

Czyli dwumetrowy plot i wsciekle psy na kazdym polu "przemyslówki"? Panowie! To, co prezentujecie w ustawie, ma nawet fachowa nazwe - PARANOJA.

Co nam grozi?

Art. 48.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada srodki odurzajace lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 3.
2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega karze pozbawienia wolnosci do roku, ograniczenia wolnosci albo grzywny.
3. Jezeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilosc srodków odurzajacych lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 5 i grzywny.

No i doszlismy do slawnych juz "znacznych" i "nieznacznych" ilosci. Sformulowania sa niezwykle precyzyjne. Jaka iloscia jest np. jeden joint? Z jednej strony jest to jakies szesc lufek, z drugiej - przecietna impreza nie konczy sie na jednym skrecie. A jeden krzak trawki? Starczy zaledwie na 1-2 miesiace palenia, ale jakby sprzedac (odradzam!), dalby jakies 1000zl.

Jedno nie ulega watpliwosci - za kazda ilosc mozemy zostac ukarani.

Art. 45.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, udziela innej osobie srodka odurzajacego lub substancji psychotropowej, ulatwia albo umozliwia ich uzycie albo naklania do uzycia takiego srodka lub substancji, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 3.
2. Jezeli sprawca czynu, o którym mowa w ust. 1, udziela srodka odurzajacego lub substancji psychotropowej maloletniemu lub naklania go do uzycia takiego srodka lub substancji albo udziela ich w znacznych ilosciach innej osobie, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 5.

Z zapisem o maloletnich moge sie zgodzic. Zgodze sie tez z zakazem namawiania do zazywania. Ale dlaczego mam isc do wiezienia za to, ze czestuje przyjaciól trawka?! Mam ja spalic sam, jak ostatni cpun? Przeciez podstawowa zasada palacza jest dzielenie sie z innymi, a tymczasem zrobiono z tego ciezkie przestepstwo.

Nie uwierze w wytlumaczenia, jakoby to byl sposób na dilerów, którym nie mozna udowodnic handlu. Wystarczy juz calkowity zakaz posiadania, który zreszta do tego celu o wiele bardziej sie nadaje. Wiec po co jeszcze kara 3 lat za czestowanie? Jesli ten przepis zostanie uzyty przeciwko zwyklym palaczom trawki, to bedzie juz skrajne chamstwo.

Art. 46a.
1. Kto bedac wlascicielem lub dzialajacym w jego imieniu zarzadca albo kierownikiem zakladu gastronomicznego, lokalu rozrywkowego lub prowadzac inna dzialalnosc uslugowa, majac wiarygodna wiadomosc o popelnieniu przestepstwa okreslonego w art. 43, 45 lub 46
(sprzedaz, czestowanie, namawianie - przyp. mój) na terenie tego lokalu, nie powiadamia o tym niezwlocznie organów scigania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolnosci albo pozbawienia wolnosci do lat 2.

Nie doniosles? To tez pójdziesz siedziec! Jak za Stalina. Jeszcze brakuje zapisu o nagrodach pienieznych za kazda dostarczona cpunska glowe. Po prostu brak slów... Na szczescie ten przepis jest praktycznie nie do wyegzekwowania. Chociaz... widmo grzywny i/lub utraty koncesji moze sprawic, ze barmani i ochroniarze beda gorliwie przestrzegac przepisów.

To w ogóle ciekawe zjawisko - ludzie sprzedajacy twarde narkotyki (alkohol, papierosy) maja donosic policji o palacych marihuane... Doprawdy, zadziwiajace...

Art. 49.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjatkiem maku niskomorfinowego, lub konopie, z wyjatkiem konopi wlóknistych, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 2, ograniczenia wolnosci albo grzywny.
2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko makowe, opium, slome makowa, zywice lub ziele konopi.

Oczywiscie nie ma znaczenia fakt, ze konopie rosly u nas od tysiecy lat. Niby zaczynamy dbac o srodowisko naturalne, ratujemy zagrozone gatunki i wsiedlamy z powrotem te juz przetrzebione, ale niektóre rosliny nadal sa z jakichs wzgledów tepione...

Zastanawiam sie, jaka kara czeka osobe, która nie wiedziala, ze rosnace na jej terenie rosliny sa nielegalne. Nie chodzi mi tu o nieznajomosc prawa, bo to nie jest wytlumaczenie. Mam na mysli fakt, ze nie kazdy wie, jak wygladaja konopie. A moze taka wiedza w czasach Wojny Z Narkotykami jest obowiazkowa?

Podobnie z grzybkami - nasze rodzime halucynki rosna na co drugiej lace (no moze troche przesadzam, ale wystepuja nawet w duzych miastach). Wiec jesli wyrosna mi na ogródku, to jestem przestepca, czy nie? A jesli zebralem je przez pomylke?

To ciekawe, ale nasi ustawodawcy wzieli sie za zakazywanie najmniej szkodliwych roslin. Od konopi jeszcze nikt nie umarl, od grzybów tez nie tak latwo ucierpiec, a tymczasem bardzo toksyczny i przy okazji halucynogenny bielun jest legalny, mimo ze co roku kilkudziesieciu amatorów tej rosliny laduje w szpitalach i nie zawsze z nich wychodzi. Nie chodzi mi oczywiscie o zakazywanie posiadania bielunia - chce tylko pokazac jak wielka bzdura jest delegalizacja naturalnie wystepujach u nas gatunków... Ciekawe, kiedy zakazy obejma muchomora czerwonego? Przeciez on tez jest halucynogenny...

Art. 50.
Kto zabiera, w celu przywlaszczenia, srodki odurzajace, substancje psychotropowe, mleczko makowe lub slome makowa, podlega odpowiedzialnosci karnej jak za przestepstwo kradziezy mienia, niezaleznie od wartosci przedmiotu zaboru.

Nie oznacza to oczywiscie, ze nalezy wzywac policje gdy z naszej plantacji zniknie krzaczek :-)

Art. 57.
1. Jezeli osoba uzalezniona, której zarzucono popelnienie przestepstwa zagrozonego kara nie przekraczajaca 5 lat pozbawienia wolnosci, podda sie leczeniu odwykowemu w odpowiednim zakladzie opieki zdrowotnej, prokurator moze zawiesic postepowanie do czasu zakonczenia leczenia.
2. Po podjeciu postepowania prokurator, uwzgledniajac wyniki leczenia, postanawia o dalszym prowadzeniu postepowania albo wystepuje do sadu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postepowania.

Oczywiscie, w razie czego mozna pójsc do osrodka i udawac cpuna fizycznie uzaleznionego od trawki czy (jeszcze lepiej) grzybków i LSD. ("Jak mi nie dacie jednej malej lufeczki sianka, to zwariuje!!!!!" ;-) Zawsze to lepsze niz wiezienie. Tylko po co ta komedia?

Na koniec...

Jak na razie Krucjata Przeciw Narkotykom nie tylko trwa, ale nawet sie nasila. Juz niedlugo nasz kraj wolny bedzie od wszelkich szatanskich prochów, grzybów i ziól. Dilerzy wyladuja w celach, cpuny na odwyku, a nasze dzieci beda swietowaly osiemnastki "czysta", przepalana od czasu do czasu papieroskiem. Przynajmniej beda wolne od zgubnych nalogów i nie beda truly sie straszliwymi narkotykami.

A potem proponuje wsadzic do wiezienia chorych na AIDS, homoseksualistów, Zydów, masonów i cyklistów... Ku chwale Polski Silnej i Czystej (jak wódka).

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

mAKU WAWA (niezweryfikowany)

Polsko pij tylko wodke bo jest najzdrowsza...zapal petem i jest git! a za konopie do pierdla! Za chrzescijanstwo na szubienice! na 20l wiezienia tych co przyczyniaja sie do strat w budrzecie a 5l w zawiasach dla mordercow! nara! bo juz mi szkoda slow ja amam za slabe nerwy;-] pa!

vedel (niezweryfikowany)

Prawdziwa demokracja to poszanowanie zwyczajów i stylu życia mniejszości. Nikomu niczego nie chcę narzucać. Nie chcę propagować ani dystrybuować. Nie życzę sobie jednak, żeby policja ładowała mi się z buciorami do domu, bo neurotyczna sąsiadka myślała, że papirus, który stoi na moim balkonie to konopie. Gdyby to nawet było cannabis, to czy w praktycznie stosowanej etyce cieszącego się poszanowaniem obywateli systemu prawnego prawo do indywidualnego, prywatnego, własnego trybu życia obywateli powinno stać niżej niż wścibskie podglądactwo połączone z donosicielstwem?

Może i nie powinno, ale zgodnie z obowiązującym w Polsce stanem prawnym stoi.

Boję się, że wkrótce posłowie zabiorą się za piercing udowadniając naukowo, że przekłucie kolczykiem części ciała innej niż płatek ucha grozi śmiercią, kalectwem, demoralizacją i zwiększoną podatnością na katar.

Co zrobić żeby było inaczej?
Co zrobić, żeby ludzie byli bardziej tolerancyjni?
Co zrobić, żeby posłowie się wyluzowali i przestali wysmażać bzdurne ustawki, przed którymi motłoch zamiata czapkami, a sensowni ludzie respektują jako formę szacownego, demokratycznego prawa, bez którego już tylko anarchia i bezhołowie?

Nie mogę poczęstować posła lufką, bo będę groźnym przestępcą, na ujęciu którego koleś wywinduje się jeszcze w partyjnej hierarchi Ligi Rodzin Polskich albo podobnego, legalnie działającego Stowarzyszenia Krzewienia Kołtuństwa i Ignorancji.

Wódka jest swobodnie dostępna w sejmowych knajpach. Myślę, że to jej wpływowi należy przypisywać wiele z bzdurnych w swojej treści i formie zapisów, obowiązujących mnie jako obywatela tego kraju.

Wbrew pozorom nie zamierzam poprzestawać na bezproduktywnym narzekaniu. Mam pomysł:
Proponuję aby komisyjne spalanie konopii zatrzymanych przez policję odbywało się w Sejmie. Najlepiej w kuluarach, bo to mniejsza kubatura (dym łatwiej ją wypełni), a i posłów łatwiej tam spotkać niż na sali obrad.

Jeśli THC nie wydobędzie z (p)oślich głów resztek zdrowego rozsądku to nie widzę ratunku dla tego biednego społeczeństwa.

kokSS ( ja tego... (niezweryfikowany)

Ja napisze tylko tyle ze ten cały rząd i wogóle niech zajmie sie dziura w budżecie i TWARDYMI narkotykami a nie zabrania palić ziółko i jesć grzybki , a pozatym czym zagryzamy smak wódki na 18 ?? __no czym :> ??....podpowiem GRZYBKAMI ...HEHERH

STD (niezweryfikowany)

Przede wszystkim to świadomość Polaków tycząca się kanabis jest w pewnym stopniu (miom zdaniem) tożsama ze świadomością Polakow co do Wspólnoty Europejskiej [UE]. Ile Polaków wie [z głosujących na "TAK" i na "NIE" w referendum unijnym (głosowałem "TAK")] co nasz rząd podpisał w traktacie akcesyjnym? Ciekaw też jestem ilu przeciwników marichuany wie o niej coś więcej niż to co stanowi ustawa oraz że jest narkotykiem. Ciekaw też jestem ilu uprawia czysty populizm mówiąc "NIE" marichuanie (im większe audytorium, tym bardziej gorliwie) właśnie na zasadzie "...powiem to co większość wolałaby słyszeć..."

Jestem przekonany, że gdyby alkohol był w proszku to byłby uznany za jeden z najgroźniejszych narkotyków. Nie trzeba nawet odwoływać się do jakichkolwiek publikacji naukowych by wiedzieć, że to właśnie alkohol jest główną przyczyną patologii w Polsce. Abstahując już od innych negatywnych zjawisk mających swoje podłoże w C2-H5-OH. Nie jestem przeciwnikiem alkoholu (sam jestem amatorem piwa), ale staram sie zwrócić uwagę na pewien paradoks.

Narkotyki były, są i będą bez względu na stanowione prawo i takie czy inne działania policji. A są już praktycznie wszedzie. Wystarczy popatrzeć na "wrzuty" na murach "podstawuwek". Parę lat temu ukończyłem podstwówkę i nie pamietam jej z tamtych czasów (koniec lat 90-tych) obsmarowaną tekstami typu: "życie takie szare tylko trawa taka zielona", itp.

Moim zdaniem polska mentalność [nie mam zamiaru wprowadzać stereotypu] jest w jakimś stopniu niczym maksyma: "Gdyby witamina "c" była zakazana też byśmy ją brali" Domniemam, iż gdyby państwo dozwoliło i kontrolowało sprzedaż "zioła" to byłoby miej tych którzy i tak i tak palą, a poza tym państwo miałoby z tego jakiś profit. Również "palacze blantów" rok w rok nie dostarczali by ogromnych ilości pieniędzy do rąk organizacji przestępczych (jedynych na tak szeroką skalę dostawców narkotyków w Polsce) przyczyniając się tym samym do rozwijania się tego procederu (niestety).

Moim zdaniem jak narazie w Polsce gdzie Liga Polskich Rodzin z Samoobroną trafiają do parlamentu (w końcu ktoś na nich głosował) a Lepper jest wymieniany jako poważny rywal w walce o prezydenturę (jak nim zostanie to uciekam z tego kraju) nie mamy szans na tak dalece idącą (dalece idącą według LPR i S) liberalizację prawa. Jak najbardziej trzeba próbować, może dzięki temu będzie nam dane "zapalić na legalu".

Konkludując jak narazie "palacze ziela" z tytułu obowiązującego prawa będą popełniali przestępstwo, i chyba jeszcze długo tak zostanie. Uważam jednak, iż gdyby uzbierałoby się 100 000 głosów pod konkretnym i dobrze przygotowanym projektem ustawy, który trafiłby do sejmu, to nawet gdyby nie zostałby uchwalony (podejrzewam, że niezostałby), to i tak byłby to sukces. A tym czasem na wycieczki do Holandii. -=STD=-

Agresor (niezweryfikowany)

chuja wiecie o ziole !!!

zenek (niezweryfikowany)

jak najwiencej takich stronek,moze by tak cos skrobnac o botanice i hodowli grzyberów!!!!!!!no i to co ważne"jeść,hodować,zalegalizować"

UPR (niezweryfikowany)

Wychodzi na to, ze lepiej uprawiać, niż posiadać:)

zdz81 (niezweryfikowany)

osoby ktore wypowiadaja sie negatywnie o trawie robia to bo nic o tym nie wiedza tym bardziej ze jaraja szlugi jak najeci i twierdza ze wszystko o.k .jedyne wyjscie z sytuaci znalesc sposob zeby ich ziarac ,moze przejza na oczy

Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Swoją przygodę z dxm zaczęłam od Dexy. 10 tabletek, wchodziło 2 godziny. Efekt był ok, ale lekko wymuszony. Dwa dni potem zakupiłam Acodin. Wzięłam całą paczkę, czyli 30 tabletek. Wchodziło ponad 2 godziny. Było świetnie, ale nie zajebiście.

Na piątek miałam dwie paczki Acodinu. Chciałam doświadczyć czegoś zajebistego, kompletnie odpłynąć.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana

Doświadczenie: DXM, THC, Amfetamina

Set & Setting: Pozytywne nastawienie. Lekko zmęczony alkoholem wypitym dnia poprzedniego.

Substancja: DXM(30 tabletek acodinu) i THC (1,5 grama MJ)

Wiek: 18 lat

Waga: 69 kg

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Popołudniowy, czwartkowy chillout. Jutro tylko dwie informatyki w szkole więc postanowiłem zaszaleć. Miejsce: Miasto (apteka), mieszkanie przyjaciela 'H', mój pokój.

Tak więc szperając od paru dni na neuro o kodeinie postanowiłem w końcu się przełamać i zajrzeć do "aptekowej oferty".
18:30 wkraczam do apteki, rzucam krótkie acz stanowcze "Poproszę Antidol 15, 2 paczki". Kobieta nic nie mówiąc położyła na ladę dwie zgrabne paczuszki szczęścia. Zapłaciłem 14zł, włożyłem paczki do prawej kieszeni dresu oraz opuściłem to kliniczne miejsce.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Jestem po udanym, po sylwestrowym seksie z moją kobietą życia, którą odprowadziłem do domu po dwudniowej imprezie.

Z góry przepraszam gdyby mój język był zbyt zawiły, bo jeszcze ze mnie schodzi i nie myślę zbytnio normalnie :P. Piszę to teraz specjalnie po to, by zrozumieć i zilustrować działanie ludzkiego mózgu, aby w przyszłości wykorzystać tą wiedzę w psychologii, tworząc własną metodę leczenia.

 

Fruwając między neuronami w moim mózgu kminie sobie od czego zacząć, hmm...

Opowiem w skrócie coś o sobie: