Jest około godziny 17. Zwijam się do domu, bo miało być palenie, a palenia nie było. Lekko wkurzona dostaję wiadomośc od rodziców, że dziś pora na przedświąteczne porządki. Chodzę zdenerwowana, ale za chwilę znikam w głąb swojego pokoju.
- 3-MMC
- Pierwszy raz
Wciągnięcie było spontaniczne, w kiepskim humorze z powodu spiny z rodzicami, w domu w niewielkim pokoju, kilka dni przed świętami, bez wielkich oczekiwań, samotnie, aby zobaczyć jak to w końcu jest
- Dekstrometorfan
- Pierwszy raz
Trochę poddenerwowany, podekscytowany, w mieszkaniu z dziewczyną. Z głośników płynie muzyka (ambient / soundtrack). Ostatni posiłek jadłem 3 godziny przed zażyciem DXM. Oczekuję czegoś pozytywnego, innego, chwili innej niż szary świat za oknem.
Tak, jest to kolejny TR z DXM w roli głównej. Chciałbym jednak zwrócić w nim uwagę na to jak wiele dało mi pierwsze "spojrzenie" na dekstrometorfan oraz podzielić się moim zdaniem na temat rzeczonej substancji i jej popularnego zastosowania.
W poniższym raporcie nie znajdziecie opisu CEVów, zaburzeń świadomości, beki z kolegami, ogólnej niezłej jazdy. Znajdziecie wspomnienie osoby dla której DXM okazało się być czymś więcej niż aptekowym mózgojebem.
- Inne
- Pozytywne przeżycie
Spontanicznie zaplanowany wypad do lasu na świeżo zamówionym 3-CMC. Dobry humor, perspektywa pierwszego zarzucenia empatogena od dłuższego czasu.
Po ostatniej delegalizacji polski rynek RC bardzo zbiedniał. Zastanawiając się, czy cokolwiek z nowej fali beta-ketonów może dorównać poprzednim, spędziłem dużo czasu na czytaniu opinii i w końcu zdecydowałem się zamówić 3-CMC. Metaklefedron. Odkąd paczka do mnie przyszła, już wiedziałem, że trafił mi się prima sort. Białe, duże kryształki, które po lekkim pokruszeniu był wręcz przeźroczyste.