7 kilogramów marihuany, sprowadzali też auta (wideo)

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu II Policji w Koszalinie zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy posiadali 7 kilogramów marihuany wartej 280 tysięcy złotych. Pierwszy z nich już został aresztowany, drugi czeka na decyzję sądu.

syncro

Kategorie

Źródło

sierż. Wojciech Załuski / szczecin.kwp.gov.pl

Grafika

Odsłony

3401

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu II Policji w Koszalinie zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy posiadali 7 kilogramów marihuany wartej 280 tysięcy złotych. Pierwszy z nich już został aresztowany, drugi czeka na decyzję sądu.

35-letni mieszkaniec Koszalina prowadził komis samochodowy. Współpracował z nim 43-letni obywatel Holandii. Mężczyźni wspólnie sprowadzali zagraniczne samochody. Jak się okazało - nie tylko. Policjanci z II komisariatu razem z kryminalnymi z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie w trakcie przeszukania komisu znaleźli łącznie 7 kilogramów marihuany.

W przeszukaniu brał udział przewodnik z psem służbowym specjalizującym się w wyszukiwaniu środków odurzających. Narkotyki były ukryte w oponach pojazdów oraz w ich wnętrzach. Susz zapakowany był w worki foliowe i aluminiowe, które były wkładane do kół samochodowych. Taką ilość marihuany można by podzielić na 14 tysięcy porcji, a łączna wartość zabezpieczonych narkotyków wyniosła 280 tysięcy złotych.

W trakcie przeszukania komisu policjanci znaleźli również ponad 1 gram kokainy oraz granat bojowy F-1 produkcji serbskiej. Były one ukryte w sejfie zabezpieczonym kodem. Właściciel komisu został zatrzymany.

Jego holenderskiego partnera zatrzymali policjanci z Grupy Szturmowej KMP Koszalin, gdy jechał volkswagenem na jednej z ulic miasta. Mężczyzna usłyszy zarzuty posiadania 7 kilogramów marihuany i przygotowania do wprowadzenia jej do obrotu oraz posiadania granatu bojowego bez wymaganego zezwolenia. Policjanci złożą wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Koszalinianin usłyszał te same zarzuty i postanowieniem sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających zgodnie z przepisami ustawy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Na stronie zachodniopomorskiej policji dostępny jest też zapis wideo.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

el czoperando (niezweryfikowany)
<p>kto bierze 7kg po 40zl ? tylko oni...</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>cena zakupu w granicach 50 tys. zl suma uzyskana ze sprzedarzy hurtowej 120-150 tys. wiec o czym gadka wogole jakie 280 k...a myslenie zyczeniowe</p>
dzingi (niezweryfikowany)
<p>jw. wartości zawsze są zawyżane byle tylko ładniej w statystykach widniało...</p><p>no ale granat to mnie rozbawił :D</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>mnie rozbawil "1 gram kokainy" :D<br>Nie ma to jak za narkotyki i bron ludzi do wiezienia wsadzac<br>to powinno byc legalne.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

To bylo PIEKNE przezycie! Naprawde Tantum Rosa robi robote!!!


Dzien jak Niecodzien

  • Dekstrometorfan
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór, wolna chata; przygotowane świeczki, kadzidła, muzyka; pierwszy samotny grzybowy trip, lekka obawa i duża ciekawość

22.30
Spożywam radośnie gorący kubek borowiko-psylocybinowy. Mniam, mniam. Z najwyższej jakości suszonych grzybów, jak twierdzi napis na opakowaniu :)
Jeszcze nie skończyłem posiłku, a ściany pokoju już przybierają cieplejszą barwę. Jaki on przytulny!

  • aviomarin
  • Dimenhydrynat
  • Pierwszy raz

Bez żadnego namysłu i pomysłu co będę robił. Wiedziałem że będzie to samotną podróż

Witam, na samym wstępie chce powiedzieć ze jest to mój pierwszy trip raport.

Wiek 21
Waga 77

Pomysł na zarzucenie avio pojawił się w mojej głowie w ten sam dzień co trip
Zakupy avio(20sztk) zrobiłem z samego rana i czekało na mnie do około godziny 18. Przyszedł czas na wrzutę.

18:05
Ładuje w siebie  15tabsow avio popijam Pepsi i idę na spacer

  • Grzyby halucynogenne

Parę dni temu miałem grzybowy debiut tego sezonu.

25 suszonych, przegryzione z jablkiem. metoda ujdzie - czuc jablko, a nie

smak grzybów. Choc to dziwne, bo za pierwszym razem nawet mi smakowaly same

w sobie, a teraz jak jem to aż się trzęsę.

Ale jazda byla srednia. Nie to ze jakis bad trip. Po prostu srednia. Tak

więc troche ku przestrodze:





randomness